Description
...
Mały Bóg rozesmiał sie zatem z rezygnacja i radosnie pomknał przed siebie. Jak
chłopiec w krótkich spodenkach. Gwizdał, kopał kamyki. Zródłem jego kruchego uniesienia
były stosunkowo niewielkie rozmiary jego nieszczescia. Właził ludziom do oczu i napełniał je
smutkiem.
A.Roy
Copyright © AlicjaRodzik