HOME | DD

Description
*Alternate title: *
Get prepared for some Polish babbling, because here comes some words to my boyfriend, for keeping up with my shit for two years now.

Więc ten... Łał, serio dwa lata >.> Człowieku, jesteś bogiem, samej ciężko mi tyle ze sobą wytrzymać, co zresztą wiesz.
...
No, ten. Nie wiem co napisać. Ale wiem, że nie powiem Ci tego wprost, bo jestem zbyt dumną osobą. Trochę żałuję, ale przynajmniej będziesz mógł sobie to wszystko zatrzymać i przeczytać, jakby Ci było smutno. Albo jakbym znowu na Ciebie nakrzyczała. Albo wkurzyła. Albo było mi smutno i nie chciałabym Ci powiedzieć, o co mi chodzi. Ewentualnie, jakbyś po prostu mnie potrzebował. Bo nawet nie wiesz, ile siebie wkładam w te słowa.
Z okazji tych okrąglutkich dwóch lat chciałabym Ci głównie złożyć najserdeczniejsze życzenia i gratulacje. Przetrwałeś! Taki achievement, chyba. Jak w jakiejś fajnej grze, w której są achievementy za przetrwanie. Dunno, nie znam się na grach jak Ty. W końcu bijesz mnie w połowie gier. Ale nawet jak się wkurzam, to to jest przyjacielska rywalizacja, nie? Poza Dragon City, to jest już jak obraza matki No i jestem lepsza w zręcznościówkach. I W OBSŁUDZE KUSZY, DAMN IT.
Ciężko mi chyba zachować powagę, ale to nie o powagę tu przecież chodzi. Po prostu Cię kocham, rzadko Ci to mówię od serca, a naprawdę musisz to słyszeć ode mnie częściej. Więc ten. Kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię. I tęsknię.
Przez te dwa lata, przeszliśmy przez te wszystkie rzeczy razem. Straciliśmy przyjaciół, to fakt, ale co lepsze, zyskaliśmy nowych. Takich prawdziwych. Których nie stracimy. Takich na życie (i to kieruję nie do Ciebie, do Ciebie też, ale do Ciebie, Noki, bo wiem, że to czytasz). No ale, co też ważne, nie straciliśmy siebie nawzajem, bo jesteś dla mnie ważny bardziej niż to, że tata kupił mi pasztet podlaski, a wiesz, że to dla mnie ważne.
Oh my. Straciłam trochę wątek. Po prostu, dziękuję. Żałuję, że nie możemy być ze sobą teraz, żebym Cię wytuliła i dała Ci wszystko, czego możesz chcieć. Bo Ty mi to wszystko, przez ostatnie dwa lata a nawet więcej, dawałeś z nadwyżką. I z uśmiechem. I brakiem jakiegokolwiek pytania.
Stay awesome.

Your, one and only,
Pani Magister Kaszalot

PS. pffrt

Description
*Alternate title: *
Get prepared for some Polish babbling, because here comes some words to my boyfriend, for keeping up with my shit for two years now.

Więc ten... Łał, serio dwa lata >.> Człowieku, jesteś bogiem, samej ciężko mi tyle ze sobą wytrzymać, co zresztą wiesz.
...
No, ten. Nie wiem co napisać. Ale wiem, że nie powiem Ci tego wprost, bo jestem zbyt dumną osobą. Trochę żałuję, ale przynajmniej będziesz mógł sobie to wszystko zatrzymać i przeczytać, jakby Ci było smutno. Albo jakbym znowu na Ciebie nakrzyczała. Albo wkurzyła. Albo było mi smutno i nie chciałabym Ci powiedzieć, o co mi chodzi. Ewentualnie, jakbyś po prostu mnie potrzebował. Bo nawet nie wiesz, ile siebie wkładam w te słowa.
Z okazji tych okrąglutkich dwóch lat chciałabym Ci głównie złożyć najserdeczniejsze życzenia i gratulacje. Przetrwałeś! Taki achievement, chyba. Jak w jakiejś fajnej grze, w której są achievementy za przetrwanie. Dunno, nie znam się na grach jak Ty. W końcu bijesz mnie w połowie gier. Ale nawet jak się wkurzam, to to jest przyjacielska rywalizacja, nie? Poza Dragon City, to jest już jak obraza matki No i jestem lepsza w zręcznościówkach. I W OBSŁUDZE KUSZY, DAMN IT.
Ciężko mi chyba zachować powagę, ale to nie o powagę tu przecież chodzi. Po prostu Cię kocham, rzadko Ci to mówię od serca, a naprawdę musisz to słyszeć ode mnie częściej. Więc ten. Kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię. I tęsknię.
Przez te dwa lata, przeszliśmy przez te wszystkie rzeczy razem. Straciliśmy przyjaciół, to fakt, ale co lepsze, zyskaliśmy nowych. Takich prawdziwych. Których nie stracimy. Takich na życie (i to kieruję nie do Ciebie, do Ciebie też, ale do Ciebie, Noki, bo wiem, że to czytasz). No ale, co też ważne, nie straciliśmy siebie nawzajem, bo jesteś dla mnie ważny bardziej niż to, że tata kupił mi pasztet podlaski, a wiesz, że to dla mnie ważne.
Oh my. Straciłam trochę wątek. Po prostu, dziękuję. Żałuję, że nie możemy być ze sobą teraz, żebym Cię wytuliła i dała Ci wszystko, czego możesz chcieć. Bo Ty mi to wszystko, przez ostatnie dwa lata a nawet więcej, dawałeś z nadwyżką. I z uśmiechem. I brakiem jakiegokolwiek pytania.
Stay awesome.

Your, one and only,
Pani Magister Kaszalot

PS. pffrt