HOME | DD

KingsOfEvilArt — StarCraft - Zerg Hydralisk

#alien #blizzard #creature #hydralisk #monster #starcraft #swarm #zerg
Published: 2014-12-17 21:44:59 +0000 UTC; Views: 1926; Favourites: 57; Downloads: 19
Redirect to original
Description Probably the most recognizable Zerg unit. It fires spikes at enemy (which is probably the most recognizable sound of starcraft, at least for me )

starcraft.wikia.com/wiki/Hydra…
Related content
Comments: 29

Deyran [2015-09-14 14:57:02 +0000 UTC]

O, z tego co pamiętam to jedne z najgroźniejszych zergów, sporo mogły szkód narobić swoimi tymi kolcami xD Podoba mi się ta kombinacja wężowatego cielska z wydłużonym łbem.

👍: 0 ⏩: 1

KingsOfEvilArt In reply to Deyran [2015-09-14 15:06:36 +0000 UTC]

Może nie byył najgroźniejsze, ale z pewnosćią miały najbardziej charakterystyczny dźwięk ataku

👍: 0 ⏩: 0

darx0n [2015-02-08 16:35:43 +0000 UTC]

Wow! Amazing. You managed to express the very zerg essence!

👍: 0 ⏩: 1

KingsOfEvilArt In reply to darx0n [2015-02-09 11:01:24 +0000 UTC]

thank you

👍: 0 ⏩: 0

Graphite-Paws [2014-12-28 21:54:55 +0000 UTC]

Aww yeah! I loved these things

As a kid I played the original starcrafts (those games were so hard D: ) I only ever played as zerg because I thought they were the coolest. Great work!

👍: 0 ⏩: 1

KingsOfEvilArt In reply to Graphite-Paws [2014-12-28 22:19:26 +0000 UTC]

I played all of them but also liked Zerg the most.

👍: 0 ⏩: 0

GaleHollows [2014-12-17 22:20:29 +0000 UTC]

Awesome! These were my favourites units in the days of yore when I played StarCraft ^^

👍: 0 ⏩: 1

KingsOfEvilArt In reply to GaleHollows [2014-12-20 18:26:42 +0000 UTC]

They are very characterisctic.

👍: 0 ⏩: 0

aGentlemanScientist [2014-12-17 21:47:49 +0000 UTC]

The head looks a little bit like a xenomorph     

👍: 0 ⏩: 2

KingsOfEvilArt In reply to aGentlemanScientist [2014-12-17 22:17:30 +0000 UTC]

Yep, just more snaky.. and shooting! ;D

👍: 0 ⏩: 0

Preradkor In reply to aGentlemanScientist [2014-12-17 21:59:31 +0000 UTC]

Yes, because it is based on tyranid ravener, what is based on xenomorph

👍: 0 ⏩: 2

aGentlemanScientist In reply to Preradkor [2014-12-17 22:04:53 +0000 UTC]

Ok cool

👍: 0 ⏩: 0

KingsOfEvilArt In reply to Preradkor [2014-12-17 22:00:57 +0000 UTC]

Gdzieś czytałem że początkowo Starcraft miałbyć osadzony w świecie Warhammera ale miały wyniknąć jakieś problemy więc przerobiono to na inne uniwersum, słyszaleś możę coś na ten temat?

👍: 0 ⏩: 1

Preradkor In reply to KingsOfEvilArt [2014-12-17 22:53:49 +0000 UTC]

Słyszałem i podejrzewam, że również początek historii inkwizytora Mordimera Madderdina był bardzo podobny, bo jego uniwersum ma wiele cech BARDZO podobnych do warhammera 40K, pomimo, że dzieje się w alternatywnym średniowieczu na Ziemi. 

Swoją droga uważam że trochę szkoda że jednak starcraft nie dzieje się w uniwersum warhammera. Starcraft to znakomita gra, ale warhammer ma nieporównywalnie lepszy klimat i historię. Z kolei nie słyszałem o dobrej grze komputerowej w uniwersum warhammera.

Co do klimatu to porównaj sobie rządy Imperatora Mengska, który potyranował sobie kilka lat od obalenia konfederacji do czasu aż go zabili (i dało się mu publicznie podczas wywiadu puścić nagraną wypowiedź o jego grzechach, co było widoczne na jednym z przerywników filmowych), z władzą Imperatora Ludzkości, praktycznie martwego od 10 tysięcy lat, a wciąż jego poddani boją się go aż tak bardzo, że uznają go za boga i mają nawet inkwizycję która ma pilnować by to się nie zmieniło (co samemu imperatorowi - ateiście by się raczej nie spodobało).

Albo porównaj grozę jaką roztaczają wokół siebie tyranidzi z jej nędznym cieniem u zergów. Tyranidzi, kiedy atakują planetę, eksterminują wszystkie żyjące tam formy życia wraz z broniącymi planety cywilizacjami, zżerają cała dostępną biomasę wraz z całą swoją armią, która już wypełniła swoje zadanie i przestała być potrzebna po czym po kilku miesiącach odlatują w poszukiwaniu następnej planety do pożarcia, zostawiając po sobie pustą, pozbawioną wody, życia i atmosfery skałę. A co robią zergi? Lądują, zakładają ule, pokonują broniące planety wojska, po czym jak poczują się bezpieczne, to zagrzebują się pod ziemią i siedzą tam dalej bez celu (Aiur, Char, Mar Sara). Ponadto tyranidzi wyglądają lepiej, bardziej spójnie, wszystkie ich jednostki mają wspólny plan budowy jakby faktycznie rozwinęły się z bardzo podobnie wyglądającej larwy. A u zergów masz zupełną losowość jeśli chodzi o wygląd i wszystkie jednostki są z natury o wiele bardziej pokraczne z wyglądu niż u tyranidów. No i strasznie lubię te biologiczne karabiny tyranidów wyrastające z rąk. To jest naprawdę oryginalny pomysł, lepszy od zwykłego rzygania kwasem, które wymyślili dla obcego i zostało skopiowane niezliczoną ilość razy, nie tylko przez zergi.

Co natomiast jest w starcrafcie lepsze? A no protosi wyglądają lepiej od eldarów, którzy są zbyt człowiekopodobni (z tym że protosi nadal są zbyt humanoidalni jak dla mnie).

Starcraft jest chyba najlepszą grą na komputer, ale klimat jego uniwersum jest niestety tylko słabą podróbką klimatu warhammera.

👍: 0 ⏩: 2

KingsOfEvilArt In reply to Preradkor [2014-12-18 20:58:20 +0000 UTC]

Jak zżerają atmosferę? xDI kto w ogole jest tą nadrzędną kastą która zjada a sama nie jest zjadana?

No cóż, na świecie Warhammera się nie znam, bo widzialem go tylko na obrazkach i zdjęciach figurek. A grałem w Mark of Chaos, który się dzieje w tym średniowiecznym warhammerze (i jest jednąz najlepscyh gier w jakie grałem. ) Może się kiedyś wciągnę i poznam to lepiej A poddani boją się imperatora czy inkwizycji (której pewnie nikt się nigdy nie spodziwa)

Nom może Tyranidzi robią bardziej widowiskową robotę ale wydaje się to mało praktyczne.. Zergi działają jak złośliwy nowotwór, dając "przerzuty" gdziekolwiek się pojawią... w takiej sytuacji, gdyby pojawil się ktoś z możliwością ich szybkiej i skutecznej eksterminacji na masową skalę, miałby spory kłopot bo musiałby uganiac się za nimi po całej galaktyce... Jęśli tak jak mówisz, Tyranidzi mają jeden migrujący rój to wystarczyłoby ich wyeksterminować raz.

Co do wyglądu to jednak wolę zergową różnorodnosć.. a broń w rękach Tyranidów zawsze mi wyglądała jakoś komicznie... bardzoej pasuje do Serious Sama. 
img2.wikia.nocookie.net/__cb20… D

👍: 0 ⏩: 1

Preradkor In reply to KingsOfEvilArt [2014-12-18 21:44:23 +0000 UTC]

Ta broń nie jest w ich rękach, tylko z nich wyrasta, wygląda na częściowo trzymaną częściowo przyrośniętą, trudno wskazać dokładną granicę pomiędzy tyranidem a bronią

Nadrzędną kastą są oczywiście ich statki kosmiczne. Wielokilometrowe organizmy dryfujące w przestrzeni kosmicznej. Armia tyranidów, to tylko ich układ odpornościowy produkowany za każdym razem od nowa w celu jednorazowego użytku (ale wspomnienia dowódców armii są kopiowane i wgrywane do kolejnych "wcieleń" danego dowódcy na kolejnych planetach). I nawet inteligencja dowódców wynika głównie z ich telepatycznego połączenia z mózgami statków na orbicie, wojska tyranidzkie to nie są samodzielne byty.

Poddani imperatora traktują go tak jak współcześni ludzie traktują Boga, wliczając w to sposób myślenia fanatyków religijnych. Wierzą, że ze złotego tronu na Świętej Ziemi widzi i ma wpływ na ich losy. A inkwizycja imperialna poluje na tych, którzy w to nie wierzą.

Właśnie sposób działania tyranidów jest znacznie gorszy, bo zergi przypominają raczej pasożyta niż nowotwór. Zajmują planety, żyją na ich powierzchni, ale nie niszczą ich. A tyranidzi są bardziej jak drapieżnik, przychodzi, zabija i pożera wszystko, rozmnaża się i idzie zjeść następną ofiarę pozostawiając za sobą planetę niezdatną do życia. Problem z eksterminacją całości jest taki, że te roje są ogromne i idą frontem szerokim na bardzo wiele lat świetlnych (ile potrzeba organizmów żeby w kilka miesięcy zabrać z planety całą biomasę, wodę, atmosferę i część skał?) Najgorsze w tyranidach jest to, że obojętnie ile ich zabijesz, jeśli na końcu uda im się dopiąć swego i zeżreć planetę wraz ze swoim poległym wojskiem, to wychodzą na plus i po pożarciu planety staje się ich więcej niż poprzednio.
Jednym ze skutecznych sposobów na poradzenie sobie z nimi jest zwabienie tyranidów na planety zamieszkane przez twojego największego wroga (i niech on się martwi co dalej), bo tyranidom nie robi różnicy kogo atakują. Tu tylko problemem jest to, że kiedy już go pokonają, wrócą silniejsi niż przedtem
Drugim sposobem, bardziej skutecznym, ale też bardzo kosztownym jest stawianie im zaciekłego oporu i zmuszenie ich do inwestowania jak najwięcej w wojsko, a kiedy wreszcie zdławią twój opór, przeprowadzenie na planecie exterminatus tak by nic dla nich nie zostało, kiedy spróbują wreszcie zacząć się pożywiać. Po dłuższym czasie można w ten sposób ich zagłodzić i znacząco zmniejszyć możliwość produkowania kolejnych żołnierzy (a wtedy można wreszcie spróbować zaatakować bezpośrednio statki).

Tu masz film co to jest ten exterminatus www.youtube.com/watch?v=NNc242… (w zasadzie podobna rzecz do tego co protosi zrobili z Chau Sara). 

Zdecydowanie klimat tyranidów jest lepszy, są bardziej przerażający od zergów.

👍: 0 ⏩: 1

KingsOfEvilArt In reply to Preradkor [2014-12-19 23:00:02 +0000 UTC]

Co do klimatu to kwestia gustu. Może kiedys się zaznajomię z nimi lepiej, ale w kwestiach wizualnych wolę Zergów. inkwizycja ubija tych co nie wierzą w imperatora? No wiesz, to bardziej nizz typową religią kojarzy mi się z Jedyną Słuszną Koreą (jak wtedy gdy zsyłano ludzi do obozów, gdy nie płakali po śmierci wodza)

Ależ właśnie z tego co opowiadasz to Tyranidzi są przeciwieństwem nowotworu... Fajnie by było gdyby niszczył sobie jeden organ a potem w całosći przenosił się gdzie indziej - możnaby go z łatwością wyciąć. A tu się okazuje że jest 50 przerzutów w kościach wątrobie i płucach. No i do widzenia ;-; to bardziej jak zergi. Zwłaszcza, że jak sam mówisz można ich "przegłodzić" to przydałyby się im bezpieczne przystanie w postaci planet z któych można do woli doić surowce

Eksterminatus fajny. Trochę jak Gwiazda Śmierci i ta super broń Necromongerów z Kronik Riddica. Probowali tego używać w przestrzeni kosmicznej przeciw ich flocie.? No i co z bronią biologiczną/chemiczną zaburzającą reprodukcję?

BTW jeśli popierdziela tam sobie długi na kilka lat świetlnych rój robali które każą planetę zamieniają w niezdatną do życia pustynię a jedyną skutezczną metodą walki z nimi jest zrobienie z planerty niezdatnej do życia pustyni zanim oni to zrobią.. dziwne że jeszcze zostały tam jakieś zamieszkałe planety xD

👍: 0 ⏩: 1

Preradkor In reply to KingsOfEvilArt [2014-12-20 11:43:46 +0000 UTC]

Z bronią biologiczną to coś mi się kojarzy, że wykończyli nią jakiś mniejszy rój, ale nie mogę tego znaleźć, więc może źle mi się kojarzy. To tyranidzi są w końcu mistrzami inżynierii biologicznej, więc uodparniają się szybciej niż możesz produkować nowe wirusy.

Przeciw flocie to da się używać dużo bardziej nieprzyjemnych rzeczy, co zrobili po pokonaniu wojsk tyranidów na Macragge, gdy rój był już bardzo zagłodzony. Wlecieli pomiędzy tyranidzkie statki jednym ze swoich największych pancerników i wysadzili jego napęd nadświetlny, co spowodowało wessanie floty tyranidzkiej do osnowy (osnowa warhammer40k.wikia.com/wiki/Im… to jest inny wymiar, zamieszkały przez bogów chaosu i ich demony, gdzie nie obowiązuje zakaz przekraczania prędkości światła i ludzkie okręty wykorzystują go do podróży na duże odległości i potrafią się w osnowie zanurzać i się z niej wynurzać. Tyranidzi nie znają tej metody i złapane w osnowę nie umieją z niej wyjść. A mieszkające tam demony są oczywiście równie agresywne jak tyranidzi i nie są całkiem materialne, a więc tyranidzi nie mogą ich zjadać. Łatwo wiec domyślić się co stało się później z tym rojem.)

Tak, skojarzenie z Koreą jest jak najbardziej słuszne. To nie jest po prostu religia. To przede wszystkim jest tyrania, tyle że autentycznie uważa władcę za boga. A ten władca od 10 tysiecy lat jest utrzymywany przy życiu pomimo otrzymania śmiertelnych ran i zgnicia jego ciała. Tak imoerator wygląda w 40 tysiacleciu: vignette1.wikia.nocookie.net/w… (często pojawiający się na figurkach ludzi symbol czaszki to symbol religijny, czaszka oznacza imperatora). 

A co do planet to w sumie słusznie Tłumaczą to tym że w 40 tysiącleciu tyranidzi świeżo przybyli z obcej galaktyki, która z dużym prawdopodobieństwem składa się już z tylko takich planet, bo inaczej po co mieliby marnować tysiąclecia na podróż międzygalaktyczną (chyba że coś jeszcze groźniejszego ich stamtąd przegoniło i teraz idzie ich śladem, ale one ludziom oczywiście nie mówią po co przeniosły się do innej galaktyki).

👍: 0 ⏩: 1

KingsOfEvilArt In reply to Preradkor [2014-12-23 20:32:27 +0000 UTC]

No, mialem raczej na mysli coś co zahamuje podzialy komórkowe. Jeśli Tyranidy siętak szybko mnożą to byliby bardzo podatni na tego rodzaju działania. A jak komórka się nie dzieli to cały ewolucyjny potencjał idzie o kant dupy porozbijać.

No fakt.. gdy nie da się ich zabić najlepiej wywalić ich do innego wymiaru. Czy przypadkiem Hulkowi też tego ktoś kiedyś nie zrobil?

Wiesz, wg mnie to co sie dzieje w Korei Słusznej też już ma cechy religii. Pare lat temu oglądałem program o tym kraju i nie tylko uczą tam dzieci o wszelkich talentach i zdolnościach wodza, to przybrało już psotać mitologiczną (gdy się urodził ptaki mówiły ludzkim głosem a wszystkie rośliny zakwitły choć był środek zimy itp..) I ten ichniejszy imperator jeszcze sprawuje rządy czy tak god tylko trzymają jako symbol? Bo na tym zdjęciu nie wygląda zbyt żywotnie (ale może po prostu się nudzi po 10 000 lat )

Powiem Ci że coraz bardziej się nakręcam na Warhammera dzięki Tobie. Pewnie przyjdzie taki dzień że zacznę się spłukiwać zamawiając kolejne potworki ale najpierw muszę podbić level malowania, bo z tego co się orientuję to one są tycie. Wszelkie porady mile widziane, jako że te Twoje figurki są świetnie zrobione i w sumie tak zrobionych poza galerią GW chyba nie widzialem.

👍: 0 ⏩: 1

Preradkor In reply to KingsOfEvilArt [2014-12-23 22:04:56 +0000 UTC]

Heh, dzięki. Ja mam niestety duży problem z wychodzeniem za linię podczas malowania, przez co większość czasu tracę na robienie poprawek. Efekt jest taki, że jeden zestaw (tzn jeden duży stwór, lub oddział małych) maluję w rok. A porady? No cóż, przede wszystkim pędzel tylko bardzo wysokiej jakości, taki co ma zaostrzony czubek i zachowa ten zaostrzony czubek przez długie miesiące używania i mycia, inaczej wychodzenia za obszar malowania będzie jeszcze więcej. No i farbki, niestety tu kolejny wydatek, bo naprawdę nie warto mieszać kolorów (chyba ze chcesz uzyskać efekt absolutnie mistrzowski i chcesz mieszać dwa prawie identyczne odcienie i namalować cienie i refleksy aż tak jak tu www.coolminiornot.com/89285?br… ). Czegoś takiego i tak raczej nie osiągniesz , więc warto przejaśnienia malować po prostu inną farbką, bo na mieszanie kolorów schodzi dodatkowy czas, więc lepiej do każdego odcienia mieć inną farbkę. Farbki vallejo są trochę tańsze. Trzecia sprawa - podkład w sprayu. Jak go nie położysz, będziesz musiał zamiast tego nałożyć kilka warstw farby, co pochłonie bez porównania więcej czasu i zeżre wszystkie najmniejsze szczegóły. Różnica jest taka, że figurka jest hydrofobowa i farba z niej ucieka, gromadząc się w zagłębieniach i nie malując wypukłych powierzchni. Z podkładem figurka stanie się hydrofilowa i będzie pięknie przyjmować farbę (na to jak farba grzecznie zostaje tam gdzie się ją położyło, aż miło popatrzeć). Trzeba uważać tylko bo jak się położy za dużo podkładu, to zachowa się jak błoto w czasie totalnej suszy. Spęka. Więc z kładzeniem podkładu bardzo ostrożnie. No i czwarta sprawa, bardzo wiele jasnych elementów (jak skóra moich tyranidów) można malować tylko washami na białym podkładzie. Wash to półprzezroczysta farbka o dużym napięciu powierzchniowym, która gromadzi się w zagłębieniach, malując tylko zacienione miejsca. Bardzo oszczędza to czas przy malowaniu jasnych powierzchni, bo wystarczy nałożyć podkład w sprayu (chwila) i pomalować to washem (5 minut) i malowanie powierzchni o tym kolorze masz już skończone. No i na koniec zostaje lakierowanie. Tu ostrzegam, lakiery vallejo poza błyszczącymi pękają po wyschnięciu, co niszczy figurkę. Trzeba tez dobrać lakier pod względem połysku. Są figurki, które są z natury oślizgłe i powinny błyszczeć (tyranidzi i lizardmeni), ale na większości innych ras o suchym ciele połysk wygląda dziwnie i potrzebują lakieru matowego.
I przed próbą malowania polecam najpierw pomalować zdjęcie figurki w photoshopie do czasu gdy uznasz że schemat kolorów ci odpowiada. Figurek polecam szukać z przecen na allegro. Można z tego całkiem nieźle uzbierać armię jak się ma cierpliwość w polowaniu na przecenione zestawy. Ostatnio np. kupiłem sobie 2 zestawy najnowszej wersji wojowników tyranidów za 1/3 ceny na przykład.

No warhammer niestety jest potwornie drogi, ale klimat ma świetny, niewiele wymyślonych światów może się równać klimatem z warhammerem. No i te figurki są śliczne

Interpretacją woli imperatora zajmuje się o ile pamiętam Rada Wysokich Lordów Terry. Na jakiej zasadzie oni stwierdzają co imperator powiedziałby na dany temat nie wiem. Podobno dusza imperatora zajmuje się nie swoim ciałem ale psychiczną walką z bogami chaosu. Problem jest taki, że wszelkiego rodzaju kodeksy warhammera (zarówno dotyczące wojsk ludzi jaki i Xenos, czyli kosmitów) zawsze przedstawiają świat taki jakim widzą go obywatele imperium człowieka i trudno zinterpretować na ile to jest w tym świecie prawda a na ile tysiące lat narosłej do poziomu absurdu propagandy w którą pozostali przy życiu ludzie całym sercem wierzą, bo inaczej długo przy życiu nie pozostaną. Kodeksy są w każdym razie pisane tak jakby to była święta prawda, bo ludzie dokładnie tak to widzą. Z pod kultu imperatora "wyzwolone" są tylko dwie grupy ludzi:

Pierwszą są wyznawcy (czytaj niewolnicy) bogów chaosu, których przed inkwizycją imperium chroni potęga armii demonów i opętanych przez nich ludzi, tyle że cena za to jest straszna, bo oprócz tego, ze demony pożerają ich dusze, to jeszcze tacy ludzie podlegają paskudnym mutacjom i totalnemu szaleństwu, które każe im poświęcać życie zabijaniu innych ludzi z naciskiem na cywili. No cóż, niby wszystkie armie w warhammerze są złe, ale ta jest jakby bardziej zła i chyba lepszy jest los wyznawcy imperatora.

Drugą grupą są tzw Gue'vesa, czyli ludzie walczący po stronie kosmitów z dominium Tau. Potomkowie jeńców i żołnierzy pozostawionych z tyłu przez wycofującą się armie imperium ludzi, którzy dostali od Tau wybór: przyłączyć się do nich, albo zginąć. Wiele z nich wciąż uznaje imperatora za boga, ale ich nowi władcy zachęcają ich do odrzucenia tego kultu i w zamian przyjęcia ich ideologii zwanej większym dobrem (ideologia ta w zasadzie opiera się na stwierdzeniu, że cel uświęca środki, religii Tau nie mają, bo i tak nie mają duszy). Tau jednak jako jedynak cywilizacja w warhammerze nie są rasistami i nie chcą eksterminować innych cywilizacji pod warunkiem, że przyłączą się do nich. Ponieważ jednak ludzie są strasznymi rasistami (imperator uważał, że wszystkie inne cywilizacje stanowią zagrożenie dla egzystencji ludzi i należy je wytępić), ludzie jako całość nie chcą współpracować z Tau (choć mają obecnie problemy o znacznie wyższym priorytecie, niż zniszczenie małego i niezbyt groźnego dla Imperium dominium Tau, jak choćby inwazję tyranidów), ale jeńcy pozostawieni na planetach należących do Tau po prostu nie mają wyboru. Nie zmienia to faktu, że takie przyłączenie są do Xenos czyli kosmitów jest uznawane przez ludzi lojalnych imperatorowi za jedną z najgorszych form zdrady i człowiek, który się tego dopuścił zasługuje tylko na śmierć. Dlatego też Tau starają się nigdy nie wysyłać żołnierzy Gue'vesa przeciwko imperium, zawsze używają ich tylko do walki z innymi wrogami Tau. Choć z pewnością uznanie Tau za dobrą cywilizację jest niemożliwe (takich w świecie warhammera nie ma, a Tau dość nieprzyjemnie kojarzą się z komunistani), oni przypisują znacznie większą wartość życiu swoich obywateliniż imperium, nawet należących do innych gatunków, więc los Gue'vesa może być i tak najlepszy z pośród ludzi świata warhammera (ale wciąż nie do pozazdroszczenia!).

👍: 0 ⏩: 1

KingsOfEvilArt In reply to Preradkor [2014-12-23 22:27:34 +0000 UTC]

Dzięki wielkie. Z pewnością przydadzą mi się te wszystkie informacje. (zostały już skopiowane w bezpieczne miejsce)

Podejrzewam że ci którzy interpretują wolę imperatora też mogą być wyjęci spod jego kultu (jak najwyzsi hierarchowie większości jeśli nie wszystkich religii, któzy prywatnie mieli i często mają gdzieś to co głosi ich religia)

Hm, wyznawcy Chaosu byli jedną z ras któe pojawiały się w Warhammerze Mark of Chaos ( i obok jasczuroludzi i Tyranidów są dla mnie jednym z rozważanych wyborów. Czy rzeczywisćie jest tak jak mówisz, że im tam źle? Bo z tego co pamiętam z ich wypowiedzi z gry to oni wręcz palili się żeby spuścić komuś lanie.  i to nie tylko ci zmutowani ale zwykli szeregowi wojacy. Więc skoro czerpią z tego radość  a i mutacje im nie przeszkadzają zbytnio (wyznawca Nurgle'a [Nergala?] chwalący się że jego zmutowane ciało jest odporne na ból i zmęczenie) to czemu twierdzisz że ich los jest jescze gorszy?

👍: 0 ⏩: 1

Preradkor In reply to KingsOfEvilArt [2014-12-23 23:00:00 +0000 UTC]

Ja tam z pośród wszystkich armii chaosu najbardziej nie lubię, te mutacje są dla mnie odrażające, a motyw zabijania po to by z premedytacją czynić zło bardzo mi się nie podoba.

Inne armie oczywiście też okrutnie i z premedytacja zabijają, ale albo nie rozumieją, że to co czynią jest postrzegane jako złe, bo dla nich jest to zachowaniem normalnym i niezbędnym do przetrwania (jak orkowie albo tyranidzi, których wojska zostały wyhodowane w celu ochrony swoich twórców i potrafią tylko zabijać). Orkowie kochają wojnę bo zostali stworzeni jako broń biologiczna przez dawno wymarłą cywilizację (co świadczy o tym że niezbyt dobrze się sprawdzili w swojej roli), a tyranidzi to układ odpornościowy ich statków i ich zadaniem jest dopilnowanie by statki mogły bez przeszkód pozyskiwać nową biomasę i się rozmnażać. Nie, statki też nie są złe w naszym rozumieniu tego słowa, widzą wszelkiego rodzaju cywilizacje tak jak my widzimy np. krewetki a więc jako potencjalne jedzenie, a nie jako równe im istoty. Choć oczywiście z punktu widzenia ich ofiar tyranidzi są bez wątpienia źli.

Pozostałe armie zabijają po to by za wszelką cenę chronić swój gatunek przed innymi cywilizacjami (space marines, gwardia imperialna, tau, eldarzy, nawet nekroni). I owszem, nie mogą się ze sobą dogadać, bo wszyscy poza tau twierdzą, że jedynym sposobem na przetrwanie jest wytępienie wszystkich pozostałych.

A demony, ich wyznawcy i mroczni eldarzy zabijają dlatego że wiedzą że to jest złe i lubują się w czynieniu zła. Nie, dzięki, z takim motywem nie chciałbym nigdy posyłać armii do walki

Z wyznawcami chaosu jest tak, że tylko ci którzy szczególnie zasłużyli się demonom, mają jakieś przywileje jako dowódcy, choć oni są zupełnie szaleni. Los szeregowców jest raczej paskudny, zwłaszcza że z punktu widzenia zarówno dowódców, jak i ich panów posłanie podwładnego na pewną śmierć jest taką samą zasługą jak zabicie wroga.

Ja tam najbardziej lubię tyranidów (to takie lepsze zergi), choć wiele armii też wygląda świetnie. Jak mówiłem nie lubię właściwie tylko tych, które z pełną świadomością i premedytacją walczą by czynić zło.

👍: 0 ⏩: 1

KingsOfEvilArt In reply to Preradkor [2014-12-23 23:10:35 +0000 UTC]

To chyba przypadłość, którą mam od dzieciństwa bo zawsze(albo prawie zawsze) bardziel lubiłem postacie negatywne xD

Chodzi mi tu przede wszystkim o ich stronę wizualną, nie jestem jescze na takim poziomie by wnikać w ideologię figurek. Zwłaszcza to mi się niesamowicie podoba, szkoda że w Mark of Chaos ich nie było. 
www.games-workshop.com/en-PL/C…

BTW. Z perskeptywy eksterminowanej planety to chyba nikła różnica czy "chcemy waszej biomasy/ Musicie umrzeć byśmy przetrwali" Jesteśmy źli, na ch** drążyć temat?" nie robi aż takiej rożnicy.

Pozatym są różne rozaje złych postaci, takie które są złe i są w tym zajebiste i takie jak Umbridge z Harrego Pottera.

👍: 0 ⏩: 1

Preradkor In reply to KingsOfEvilArt [2014-12-23 23:40:25 +0000 UTC]

Mi się żadne demony nie podobają, wszystkie są nieforemne. Tyranidzi są dużo fajniejsi.

Pewnie że z perspektywy zjadanych czy mordowanych nie robi to różnicy, ale wydaje mi się że z perspektywy dowódcy jednak robi. Ja grając w "aliens vs predator 2" z 2001 roku grając obcym nigdy nie zabijałem cywilów (bo nie lubię bezsensownego zabijania), ale z kolei "aliens vs predator" z 2010 roku nie miałem oporów by złapać nieuzbrojonego cywila facehuggerem (bo tam była taka opcja i takie zabijanie z perspektywy obcego nie jest już bezsensowne).  Tak samo uważam że zabijanie zwierząt jest usprawiedliwione tylko wtedy gdy zabite ma być zjedzone i w żadnym innym przypadku. Nigdy nie rozgniatam np. pająków złapanych w domu, ale bez problemu potrafię nimi karmić swoich owadożerców.

Ja wolę postacie pozytywne, ale bardzo lubię też dobrze zaprojektowane potwory.

Nie lubiłem Umbridge, wolałem Voldemorta. Aż było mi go czasem żal. Nie był zdolny do miłości, przez to że został poczęty pod działaniem eliksiru miłosnego, co okazało się dla niego strasznym kalectwem (biorąc pod uwagę decyzje jakie na skutek tej przypadłości podjął i to jak przez nie skończył). W sumie patrząc z tej perspektywy, to kim się stał nie było nawet do końca jego winą.

👍: 0 ⏩: 1

KingsOfEvilArt In reply to Preradkor [2014-12-23 23:49:36 +0000 UTC]

oj, no właśnie nieforemnosć może być rozpatrywana w kwestii zalety. ja tam lubie te dotatkowe kończyny i jakieś macki bez ładu i składu ( i w sumie dobrze.Pewnego dnia nie będziemy się przelicytowywać do upadłego przy Tyranidach na allegro... xD)

Nie grałem w wersję z 2010 roku chyba tylko jakąś starą, ale była świetna. Mam podbnie z karmieniem i zabijaniem owadó pozatym (wreszcie ktoś to rozumie, ufff.)

Zgadzam się, też  było mi go żal.. Voldemort zapłacił straszną cenę dlatego, że urodził się w pewien sposob upośledzony.. co w połączeniu z jego wielką inteligencją, zdolnosciami i ambicją stworzylo tak tragiczną mieszankę.. A Umbridge.. o tym już nawet memy powstaly  40.media.tumblr.com/2e9e57fbb9…

👍: 0 ⏩: 2

Preradkor In reply to KingsOfEvilArt [2018-11-20 14:34:25 +0000 UTC]

Znalazłem te komentarze z przed prawie 4 lat i widzę, że bardzo skutecznie przekonałem cię wtedy do uniwersum Warhammera

👍: 0 ⏩: 1

KingsOfEvilArt In reply to Preradkor [2018-11-20 19:35:52 +0000 UTC]

Może nie tyle do samego Warhammera bo jego już znałem i lubiłem wcześniej, ale do jego figurkowej strony owszem.  

👍: 0 ⏩: 0

Preradkor In reply to KingsOfEvilArt [2014-12-24 10:07:05 +0000 UTC]

👍: 0 ⏩: 0

Preradkor In reply to Preradkor [2014-12-17 23:07:55 +0000 UTC]

A i jeszcze jedno. Z zergami jest możliwe walczenie w sojuszu jak było w kampanii starcrafta. A sojusz z tyranidami jest całkowicie niemożliwy, bo po prostu chcą twojej śmierci i nie masz im nic innego do zaoferowania. 

👍: 0 ⏩: 0