HOME | DD

Kosmos226 — [OU] Susan Warren

Published: 2019-05-26 16:56:38 +0000 UTC; Views: 639; Favourites: 6; Downloads: 1
Redirect to original
Description   
| PODSTAWOWE▌Imię i Nazwisko: Susan Warren
Pseudonim: "Sus" 

Data urodzenia: 20.07.2000
Wiek: 19 lat

Wzrost: 160 cm
Waga: 46 kg

▌Płeć: Kobieta


Narodowość: Angielska


| WYGLĄDSusan to drobna blondynka o bladej, lekko zaróżowionej cerze oraz mdło-niebieskich oczach. Ma krótkie, lokowane włosy nie sięgające nawet do ramion ale za to w całości okalające twarz dziewczyny. Krótką grzywkę przerzuconą na lewo, spina zawsze czarną spinką w kształcie nietoperza. Często się maluje, używając ciemno-fioletowej szminki oraz cieni do oczu o trochę jaśniejszym odcieniu. Pomimo tego, nie używa żadnych pudrów, a jej policzki są naturalnie różowe, podobnie jak kostki, ramiona, oraz kolana. Ubiera się przeważnie na czarno, czasem z elementami czerwieni/bieli/fioletu/niebieskiego.

| CHARAKTERBlondynka jest otwarta i zawsze chętna na nowe znajomości oraz wrażenia. Jako iż nie lubi siedzieć i nic nie robić (za dużo wtedy myśli), bardzo często szuka sobie jakiegokolwiek zajęcia, aby mieć po prostu co robić. Jest ciekawa świata i interesuje się bardzo różnymi dziedzinami. Jest również uparta, a jeśli na coś się uprze i coś sobie postanowi - rzadko w danej sprawie odpuszcza. Ma również bardzo silne poczucie sprawiedliwości,  wyjątkowo dużą empatię. Łatwo denerwuje się kiedy ktoś traktowany jest gorzej od innych, poniżany, w związku z czym często staje w obronie słabszych, czasem może wmieszać się nawet w "przypadkową" bójkę. Uparcie trzyma się swoich opinii i własnego zdania, poglądów na świat, dlatego też często bardzo trudnym zadaniem może być przekonanie jej do ich zmiany. 
Pomimo bycia jednak typową "ekstrawertyczką", Sus ma czasem momenty, kiedy woli odciąć się od innych - zamyka się wtedy w pokoju, zakłada słuchawki i odgradza od jakichkolwiek bodźców zewnętrznych, poświęcając się w zupełności jakiemuś zajęciu. Łatwo jej też nawiązywać nowe znajomości, jednak może być ciężko z utrzymywaniem ich. Osoby, które chciałyby wejść z nią w jakąś głębszą relację zapewne musiałyby mieć dużo cierpliwości i wyrozumiałości, ciężko jest u niej bowiem z zaufaniem do innych. Nie chce poświęcić się dla danej osoby za bardzo, aby przypadkiem potem nie zostać przez nią zmanipulowaną. 
Lubi:

- Koty
- Psy
- Ogółem zwierzęta
- Muzykę grunge, rockową. Czasem może posłuchać nawet rapu, nie ogranicza się do jednego gatunku. Ważny jest dla niej tekst oraz melodia (zazwyczaj im żywsza i głośniejsza tym lepiej)
- Kolor czerwony
- Arctic Monkeys (jedni z ulubionych wykonawców)
- Czekoladę
- Słodkie
- Netflixa
- Kryminały
- Anime
- Deszcz
- Swoją gitarę uwu
- Serial "Lucyfer", kocha to show▌Nie lubi:
 
- Horrorów
- Aroganckich ludzi
- Idiotów
- Manipulantów
- Robaków
- Zimy
- Jesieni
- Disco Polo
- Oszustów, kłamców

Boi się: 
 
- Ciemności
- Samotności
- Robaków

| BIOGRAFIA   Sus urodziła się i wychowała w mniejszym miasteczku pod Londynem. Miała dobre, spokojne i szczęśliwe dzieciństwo - rodzice dbali o nią jak o oczko w głowie, ze starszym bratem dogadywała się całkiem nieźle, a w szkole miała nawet swoją własną grupkę przyjaciół, z którą często spędzała czas. Była wzorową uczennicą, a dzięki temu że pomagała słabszym uczniom, czasem rozmawiała z nauczycielami w sprawie kartkówek lub wycieczek, klasa wyjątkowo ją lubiła. Dziewczyna miała jednak duże ambicje. Dzieki temu, że jej Ojciec był policjantem, od dziecka wpoił już dziewczynce zamiłowanie do zagadek oraz kryminałów. Często siadali razem przed telewizorem i oglądali tego typu seriale, śmiejąc się z bohaterów lub zastanawiając nad rozwiązaniem sprawy. Dlatego Sus już od maleńkości wiedziała, że chce zajmować się przestępcami. Nie miała jednak wtedy jeszcze pewności, w jaki dokładnie sposób. 
  Wszystko popsulo się po gimnazjum, kiedy Susan poszła do College'u. Była to szkoła położona bardziej w Londynie, przez co dziewczyna często miała problemy z dojazdem. Dodatkowo, całkowicie nie mogła odnaleźć się wśród rówieśników. Dziewczęta zaczęły być o nią zazdrosne, wykluczyły ją całkowicie z grupy. Chłopcy za to widzieli ją jako dziwaczkę, dziewczynę do pośmiania się, wieśniaczkę. Nikt nie chwalił jej już za dobre oceny, a kiedy podwijała jej się noga - wszyscy to zauważali i oczekiwali natychmiastowej poprawy. Straciła wtedy większość swojego optymizmu, a ciągłe dojazdy finalnie odbiły się także na jej ocenach. Przez stres związany ze szkołą nie wysypiała się, a nauczyciele narzekali na nią coraz bardziej. Gdy wracała do domu, często miała popisane zeszyty, plecak. Kilka razy zdarzyło się nawet, ze ktoś zawiesił jej kurtkę lub plecak na maszcie szkoły. Wychowawca jeśli coś widział, to nie reagował, a ona sama nie mówiła nic rodzicom, nie chcac ich zwyczajnie martwić. Była więc wzorową ofiarą szkolnego prześladowania. 
   Pewnego ulewnego popołudnia, kiedy czekała na autobus na jednym ze szkolnych przystanków, poznała chłopaka. Wyglądało na to, że był uczniem jej szkoły - nosił w końcu mundurek, jaki zdążyła rozpoznać. Prawdopodobnie był jednak starszy o rok, co widać było po kolorach, które reprezentowały klasę drugą. Mimo to, chłopak zdecydowanie sie wyróżniał, wyglądał wręcz na buntownika. Miał masę kolczyków w uszach, tatuaż pod okiem, bordowe, posklejane włosy sięgające do ramion. Na ramiona narzuconą miał czarną kamizelkę... Można by powiedzieć, że był typowym marginesem, grunge'owcem. Sprawiał wrażenie osoby, która totalnie nie przejmowała się opinią innych. I być może własnie te pozory w jego wyglądzie zaintrygowały Sus. 
 Gdy zapalił papierosa, jakimś cudem zagadał do 16 letniej dziewczyny. Ta totalnie się tego nie spodziewała, ale podejrzanym trafem - rozmowa między nimi nawiązała się dość szybko, a potem okazało się nawet, że mieli podobne zainteresowania. Wymienili się komunikatorami, a chwilę potem nadjechał autobus, do którego blondynka musiała wsiąść. To spotkanie jednak wyraźnie poprawiło jej humor... Ba, dało nawet nadzieję na to, że może ten rok wcale nie będzie taki zły, jaki był na początku. 
  Potem znajomość kwitła i rozwijała się w najlepsze. Na początku byli wręcz nierozłączni,  a gdy okazało się że Sus zna się z osobą dośc szanowaną w szkole, jaką był Richard (niektórzy go lubili, inni się go bali), jej prześladowania natychmiast ustały. Dziewczyna wkręciła się w nową paczkę - zmieniła swój ubiór na bardziej buntwoniczy, zaczęła się malować. Coraz częściej pyskowała starszym, rodzicom. Zamknęła się na swoją rodzinę, ba! Zaczęła postrzegać ich nawet jako wrogów. W tamtym momencie jej obecna paczka "przyjaciół" była jedynymi osobami, jakim mogła zaufać. Przynajmniej tak myślała. W końcu hej, skoro fajnie uciekało się z nimi z lekcji, przebijało opony w samochodach i piło, to przecież nie mogli być tacy źli? Miała poczucie, świadomość, że w obecnej grupie każdy z nich był skrzywdzony przez społeczeństwo: a to było swojego rodzaju więzią, jaka powiązała ich wszystkich. Musieli walczyć przeciwko niesprawiedliwości systemu, oraz przeciwstawiać się fałszywym prawdom, jakie wpajali im od dziecka. 
  Po roku znajomości Susan zaczęła umawiać się z Richardem, formalnie mówiąc - została jego dziewczyną. Przez kilka miesięcy było wspaniale: chłopak rzeczywiście traktował blondynkę jak swoją królową, z którą razem siedział na szkolnym tronie i kierował całym tym plebsem, jakim była reszta ludzi. Przez to, że dbał i troszczył się o nią tak, jak żaden chłopak nigdy wcześniej, że doceniał ją, mówił jej fałszywe komplementy, wskazywał na jej wartość - blondynka nawet nie zauważyła, kiedy stała się od niego uzależniona. Zrobiłaby dla niego wszystko, a ten zaczął to wykorzystywać. Prosił o coraz to więcej, o coraz to poważniejsze rzeczy. W pewnym momencie była w stanie nawet okraśc dla niego sklep (na szczęście nikt jej wtedy nie przyłapał). Gdy dziewczyna chciała jednak odmówić, albo nie miała ochoty czegoś robić - Richard robił z siebie ofiarę. Obrażał się, albo ukazywał to, jak jej zachowanie go rani. Udawał chłopca ze złamanym sercem, a kiedy Susan zgadzała się na jego zachcianki - magicznie mu przechodziło. Dziewczyna męczyła się w tak toksycznym związku do końca college'u. Oczywiście, do tego czasu próbowała rzucić go już kilka razy, ale... nigdy w zupełności jej się nie udawalo. Nie potrafiła go zostawić. A w pewnym momencie doszła do wniosku, że jak to zrobi, to Richard ją wykończy. A ona bez niego... ona ponownie będzie nikim. Uwierzyła w to, że go potrzebuje. Uwierzyła to, że bez niego jest nic nie warta. Zaakceptowała to, że została jego marionetką. 
 Gdzieś tak w połowie ostatniej klasy College'u zdarzyła się jednak sytuacja przełomowa. Najpopularniejsi ludzie z całej szkoły zostali zaproszeni na swojego rodzaju "imprezę Vip", którą organizował sam Richard. Miał duży dom, pochodził z bogatej rodziny, a jego rodzice wyjechali na urlop, dodatkowo był jedynakiem - w zupełności mógł sobie na to pozwolić. Była masa ludzi, zapewne połowa szkoły. Grała głośna muzyka, migały różne swiatła. Był alkohol, były dragi... Wszyscy bawili się świetnie. Liżące się pary w kątach, osoby tańczące na stołach - "normalna" domówka. Oczywiście Sus próbowała alkoholu, ale nie miała zamiaru posuwac się do spróbowania narkotyków. Właściwie, całe to wydarzenie na początku jej się nie podobało. Upita dziewczyna była jednak jeszcze łatwiejsza do manipulacji niż normalnie, tym bardziej jeśli chodziło o Richarda. To on podsunął jej kokainę. Na początku była nieufna, opierała się, nie chciała tego próbować. Ale potem... cóż. Słodkie słówka jej ukochanego w końcu nakłoniły blondynkę do zmiany zdania. Mieszając narkotyk z alkoholem, szybko odpłynęła, tracąc całkowicie świadomość. Następnego dnia obudziła się już w szpitalnym łóżku. Jak się okazało - zdecydowanie przesadziła z ilością wziętych dragów, ona jak i parę innych osób wylądowały przez to w szpitalu, a ją ledwo odratowano. Powrót do zdrowia trwał jakiś miesiąc, podczas którego blondynka dowiedziała się także, że jej chłopak korzystając z jej utraty świadomości - wykorzystał ją seksualnie, wraz z paroma innymi kolegami. Ponoć widzieli to wszyscy chłopcy na imprezie, niektórzy porobili nawet zdjęcia całej sytuacji, które rozesłali dalej. Oczywiście, sprawą zajęła się policja, ale Susan nie potrafiła już po tych wydarzeniach wyjść normalnie z domu. Popadła w depresję, była nawet po próbie samobójczej, czego dowodem może być jasny ślad po linie, znajdujący się na jej szyi. Dlatego nosi czarne golfy, aby to zakryć. Miała dość wytykania palcami i uczucia spojrzeń innych na sobie. Finalnie, razem z rodziną przeprowadziły się do innego miasta w Anglii, gdzie nikt jej nie znał. Dziewczyna zaczęła chodzić do psychologa, była nawet u psychiatry, który przepisał jej odpowiednie leki, mające pomóc jej w walce z chorobą. I chociaż po paru miesiącach w końcu poczuła się na tyle lepiej, aby móc samodzielnie funkcjonować - wyjechała nawet do Japonii, kraju, który uwielbiała od dziecka, aby się tam uczyć - nadal po toksycznej relacji ze swoim byłym ma problemy z zaufaniem do innych. Obecnie jednak można uznać że jest na całkiem "dobrej drodze" do powrotu do normalnego życia. Chcąc rozwijać się i trzymać sprawiedliwości, zgodnie ze swoją wewnętrzną potrzebą, zdecydowała się pójść na prawo. Dlaczego nie w Anglii, zapytacie? Cóż. Jej ojczysty kraj po tych wszystkich wydarzeniach wyraźnie jej zbrzydł, a ona sama chciała zacząc coś całkowicie nowego, poznać cząstkę świata. Co prawda zostawiła przez to najbliższe sobie osoby, ale była pewna swojej decyzji. Chciałaby rozwijac się w kraju kwitnącej wiśni, który zawsze ją inspirował. Dlatego tez wybrała Ohakimę. Kto wie, może tym razem uda jej się nawiązac jakieś zdrowe relacje? Zwłaszcza, jeśli będzie tak pozytywna, jak radził jej psycholog!

| EDUKACJA▌Wydział: Prawa
Specjalizacja: ----

Rok: I

Klub: -----


FORMALNOŚCIZamieszkanie: Akademik
Nr mieszkania: --

Praca: Pracuje w małym sklepie muzycznym, znajdującym się gdzieś przy bocznych uliczkach. Często siedzi tam za kasą, albo pomaga w sprzątaniu sklepu. 

| ROZGRYWKA▌ZGODA NA UŚMIERCENIE POSTACI: NIE 

Stan zdrowia: Fizycznie jest zdrowa jak ryba, ot, może trochę chudziutka. Psychicznie - od psychiatry ma zdiagnozowaną Depresję (spowodowaną wydarzeniami wyjaśnionymi w bio). Regularnie jednak bierze leki, które pomagają jej w walce z chorobą i pozwalają na normalne funkcjonowanie.  Ma również systematyczne wizyty u psychologa. Poza jednak epizodycznym zamykaniem się w pokoju, kiedy sobie nie radzi, choroby po niej dosłownie nie widać i raczej nie potrzebuje co do tego specjalnych ulg. Jedyne co, to warto czasem trochę bardziej "ulgowo" albo wyrozumiale patrzeć na jej nieobecności. Aby jednak zachować u siebie stabilny stan, musi codziennie wieczorem połykać Valdoxan.

EXTRARodzina: Jej relacje z rodzicami trochę oziębiły się po poznaniu Richarda, nie mówi im już wszystkiego. Mimo to, nadal bardzo mocno się kochają i przejmują swoim stanem. Nie dzwonią codziennie, ale czasem może rozmawiać z nimi przez telefon. Z kolei jak chodzi o jej relacje z bratem - ostatnimi czasy mocno się one poprawiły, można wręcz powiedzieć, że rodzeństwo stało się dla siebie "najlepszymi kumplami" Co dzień, dwa, dzwoni i opowiada bratu jak mija jej życie w Japonii. 

Relacje: ----

Dodatkowe informacje: 
- Aby poradzić sobie z chorobą spróbowała znaleźć jakieś nowe hobby, poza kryminałami, którym okazała się gra na gitarze. Kiedy więc musi się zrelaksować często po prostu gra, siedząc na parapecie okna. 
- Gra na gitarze nie jest jej jedynym atutem, okazjonalnie sobie podśpiewuje pod nosem jakieś znane piosenki. Robi to wszystko jednak wtedy kiedy nikt nie patrzy, albo nikogo wokół niej nie ma. Czuje sie wtedy pewniej. 
- Jej gitara nazywa się "Rose" (albo po prostu Róża)
- Z kolei kanar ma na imię "Belzebub" i jest jej ukochanym chłopaczkiem na ten moment. 
- Często nie śpi w nocy, chociaż zazwyczaj potem odsypia to w dzień.
- Głos:  www.youtube.com/watch?v=ic7scB…
- Tablica uwu (z czasem będzie więcej):  pl.pinterest.com/Karmeel/sus/
Related content
Comments: 1

OhakimaMod [2019-06-01 13:23:24 +0000 UTC]

 STAN KARTY    Bez zastrzeżeń | Zaakceptowana   

👍: 0 ⏩: 0