Comments: 25
FallenAnn [2011-08-25 21:58:02 +0000 UTC]
Nazbierało mi się trochę Twoich prac, więc wezmę się powoli za ogarnianie bo skończy się tak, że się nie wygrzebię spod tej ciągle rosnącej sterty nieprzejrzanych prac.
Podoba mi się kolorystyka. Wyostrzone kolory dziewczyny, która wcina czipsy, lekko przytłumione kolory drugiej postaci i ciemne tło - bardzo fajna mieszanka. Ta pierwsza jest oświetlona przez telewizor, druga leży w cieniu (dzięki kocowi na głowie), a tło jest jaśniejsze w zasięgu światła telewizora; no i po minach widać, że oglądają horror (ludzie mają chyba dwie reakcje na horrory: jedni się panicznie boją, a drudzy to olewają). Podoba mi się też poza jako taka... i biust dziewczyny z czipsami. Wyszedł Ci porządnie, mniej więcej tak, jak powinien wyglądać (zwracam na to uwagę, bo biust to jedna z tych części ciała, które bardzo łatwo zepsuć - obok dłoni i stóp).
Ogólnie rzecz biorąc, podoba mi się : )
👍: 0 ⏩: 1
FallenAnn In reply to MononokeGirl [2011-08-29 11:49:13 +0000 UTC]
Dać to dam. Tylko pytanie: jak szybko? _^_
Ja nie oglądam horrorów, bo zwykle lecą o takiej porze, kiedy zlegam i śpię. Ewentualnie jak nie śpię, to nie chce mi się oglądać (nie bardzo lubię oglądać filmy).
Kocyki to dobry patent. To tak jak z rękami: jak ktoś ich nie umie rysować (albo mu nie chcą wyjść), to chowa je za plecami lub w kieszeniach postaci. Grunt to dobrze zamaskować mankamenty (a jak się nie uda - udawać, ze tak ma być; jak w tym dowcipie o inspekcji na budowie).
Hm... mi się podoba. Musiałabyś zapytać jeszcze kogoś w takim razie.
👍: 0 ⏩: 1
MononokeGirl In reply to FallenAnn [2011-08-31 16:38:41 +0000 UTC]
Pytanie niemalze szekspirowskie xDDD
Ja jakos tez nie przepadam ani za horrorami, ani za filmami w ogole. Jak juz cos ogladam to w tym czasie pisze/sprzatam etc. Jak mam cos ogladac sama to mnie to szybko nudzi, potrafie ogladac filmy tylko w czyims towarzystwie A, ze zazwyczaj mam na to okazje jak nocuje u kolezanek, wiec ogladam albo thrillery albo horrory =.=" Albo wszystkie sezony "Doktora House'a" itp.
Dowcip o inspekcji? Nie znam, albo nie pamietam Tylko tu jest jeszcze inna sytuacja- wszystko wyszlo, ale scene wyobrazilam sobie z kocykami, wiec na szkicu meczylam sie ze wszystkim, a pozniej efekty swojej ciezkiej pracy zakrylam =.="
Milo mi, ze podoba ci sie "moj" biust xD Jak bede miala okazje to pewnie tak zrobie ^^
Sorki za brak polskich znakow, ale jestem za granica
👍: 0 ⏩: 1
FallenAnn In reply to MononokeGirl [2011-09-09 12:24:50 +0000 UTC]
Z kolei ja jak już coś oglądam - i trzyma mnie przy oglądaniu tego - to znak, że film jest dobry. Rzadko się wciągam w oglądanie, bo nie mam do tego cierpliwości. Acz lubię mieć włączony telewizor jaki taki background sound - i w tym czasie robić coś innego.
Dowcip o inspekcji leci mniej więcej tak: Otóż pewnego dnia zapowiedziano, że będzie na budowie inspekcja. Majster zawołał swoich robotników i mówi im: "Panowie, choćby się nie wiem co działo, udawajcie, że wszystko jest w najlepszym porządku". Następnego dnia inspekcja. Inspektorzy chodzą po budowie, patrzą, oglądają - i nagle łup! Cała ściana budynku się zawala. A na to jeden z robotników ze stoickim spokojem spogląda na zegarek i mówi: "10.16. Wszystko zgodnie z planem".
A ja przepraszam za tak późną odpowiedź. Zaniedbuję dA i mam bajzel.
👍: 0 ⏩: 1
FallenAnn In reply to MononokeGirl [2011-09-11 16:15:29 +0000 UTC]
Ja czasami lubię ciszę (np. nie umiem pisać przy muzyce, bo wtedy skupiam się na muzyce). Ale fakt, że u mnie nigdy nie ma absolutnej ciszy - bo nawet jeśli ja mam wyłączony telewizor i muzykę, to słyszę telewizor z drugiego pokoju. I masz rację z tym telewizorem i poczuciem towarzystwa - kiedy jestem sama dłuższy czas, to zawsze włączam tv po to, żeby kogoś słyszeć.
O, fajnie. Holandia to zawsze coś nowego :3
👍: 0 ⏩: 1
FallenAnn In reply to MononokeGirl [2011-09-12 15:55:59 +0000 UTC]
Ej, to niezłe - piszesz do rytmu, jeszcze się z czymś takim nie spotkałam. Z kolei ja czasami mam dość muzyki i jej cały dzień nie włączam. Potrzebuję czasami takiej przerwy.
Ja przejeżdżałam raz przez Słowację - tereny przygraniczne, czyli pusto i biednie. A w tym roku miałam odwiedzić Austrię, ale z powodu innego wyjazdu nie odwiedziłam. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało, wolałam zabawić się ze znajomymi w swojskim Kołobrzegu, niż zwiedzać obóz pracy za granicą.
No to świetnie, że trwa - moim zdaniem to bardzo cenna znajomość. Oby trwała jak najdłużej^^
👍: 0 ⏩: 1
FallenAnn In reply to MononokeGirl [2011-09-16 09:23:51 +0000 UTC]
A Anglii teraz? A kiedyś słyszałam o Włoszech - niewolniczo zbierali bodajże... pomidory?
To trzeba mieć szczęście - i jechać do takiego kraju, w którego języku się umiesz porozumieć, bo wtedy ma się większe szanse na coś, co nie polega na wyładowywaniu towarów w magazynie. Ja bym chciała wyjechać rekreacyjnie a nie do pracy. Wolałabym pracować w Polsce.
Hm, jak nie uprawiam sportów zimowych, tak snowboardu zawsze chciałam spróbować. Nie umiem jeździć na nartach ani nic, ale chcę. I mam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane. Ale góry i tak do mnie nie przemawiają, bo... wolę morze <3
👍: 0 ⏩: 1
MononokeGirl In reply to FallenAnn [2011-09-16 21:56:04 +0000 UTC]
O Włoszech też słyszałam, ale tylko piąte przez dziesiąte natomiast o Anglii oglądałam reportaż w tvn. Jedna osoba była tam przetrzymywana aż 15 lat! I pracowali 6 dni w tygodniu, a siódmego musieli sprzątać obóz. Bestialstwo =.=
Tylko rekreacyjne to i ja bym chciała. Willa z basenem, samochód i najnowszej generacji laptop też byłby mile widziany Mam już tak dość siedzenia w Wawie na tyłku, że choćbym miała jechać do pracy to chce wyjechać. A USA=angielski, więc się dogadam ^^ Ostatnio zauważyłam u siebie niesamowity postęp w rozmawianiu po angielsku i teraz idzie mi niemal tak samo dobrze jak po polsku.
Snowboard jest suuuuuper Ja zawsze bardziej lubiłam góry, bo wyjazdy nad morze kojarzę mi się tylko z nudą- czy to wyjazd z kolonią, czy z rodziną i tak się nudziłam, i było okropnie. W dodatku nigdy nie umiałam pływać, a smażenia się na słońcu na plaży nie znoszę. Ogólnie smażenia się nie lubię, jestem "stworzeniem mrooooku"
👍: 0 ⏩: 1
MononokeGirl In reply to FallenAnn [2011-09-18 11:40:54 +0000 UTC]
Co prawda to prawda. Miałam najgorszą nauczycielkę od angielskiego w całym liceum, a w gimnazjum było jeszcze gorzej, bo wcale nie miałam angielskiego tylko niemiecki i to z kilkoma różnymi nauczycielkami. Polskie szkolnictwo ssie pod tym względem nauki języków... A nie- pod każdym innym też.
Ja nigdy o samodyscyplinę się nie podejrzewałam, ale jak się nie ma innego wyboru... Kupiłam sobie książki, sprawdziłam jakie mam tempo nauki i rozpisałam sobie plan, którego nawet się trzymałam... Ale najbardziej pomogła mi tamta koleżanka z Holandii, z którą pisałam na skypie. Gdyby nie ona to ustnych bym nie przeszła. Na lekcjach mieliśmy tylko kilka lekcji, gdzie coś mówiliśmy po angielsku
A fanficki to chyba najlepsze źródło. Ja nie mam neta do tej pory, więc niestety u mnie odpada. Ale znam kilka osób, które piszą fanficki po angielsku właśnie z fanficktion.net (przez koleżankę z Holandii, która też ma tam konto) i teraz jak mam dostęp do neta to sobie zapisuję ich opki i czytam w domu ^^ A poza tym wiele książek tłumaczonych na polski jest w angielskiej wersji lepiej napisane, więc czytam też e-booki.
👍: 0 ⏩: 0
TsukihanaChan [2011-07-11 17:16:00 +0000 UTC]
Haha, fajne...
Lubie twarz Gabrieli...
LAY'SY!!!
👍: 0 ⏩: 1