Description
Ugh, nie umiem tego tak ładnie pooddzielać, więc zrobię to później z komputera, może będzie łatwiej. A na razie zostanie tak :- (
Dane
Imię i nazwisko: Lionel Bailey
Pochodzenie: Stany Zjednoczone, NY
Rasa: dhampir (matka byla ugryziona przez wampira, prawdopodobnie typu IV, ale kto ją tam wie)
Wiek: 22 (23.07)
Płeć: mężczyzna
Wygląd:
† 180cm wzrostu;
† przeciętna sylwetka;
† zadarty nos, płomiennorude włosy, czerwone oczy, cale ciało usiane piegami + liczne pieprzyki, w tym dwa na twarzy, pod ustami, po lewej stronie; † trzy kolczyki w prawym uchu, dwa w lewym;
† zazwyczaj wygląda, jakby jego włosy nie widziały szczotki od co najmniej tygodnia, ale tak naprawdę te kłaki są starannie ułożone, okej?
Cechy i umiejętności
Cecha wybitna: wola
Cecha ułomna: percepcja
Umiejętności dodatkowe:
† telekineza - małe przedmioty (do 1kg), znajdujące się w odległości nie większej, niż 10m, oraz będące w zasięgu wzroku;
† profesjonalny wyłudzacz - smutne oczy, lekko wygięte w podkówkę usta i zgarbione ramiona, są w stanie zapewnić mu pięćdziesięcioprocentowej powodzenie. Drugie pięćdziesiąt jest na ten drugi typ społeczeństwa - pewna siebie postawa, zniewalający uśmiech i istny słowotok. No dobrze, może to bardziej 48/48, bo dopuszczalny jest mały margines błędu, ale raczej nie ma trudności w przekonaniu kogoś do wzięcia udziału w słusznej inicjatywie (słusznej = przynoszącej mu korzyść);
† swift and steady - w sytuacjach kryzysowych, zapewne wyrwie się do przodu. Świetny krótkodystansowiec, ale i dłuższą trasę pokona bez problemu, jedynie nie w tak zastraszającym tempie.
Charakter:
Dusza towarzystwa • Żywiołowy • Wygadany • Lekkoduch • Impulsywny • Cięty język
Zazwyczaj nie stroni od imprez, czy jakichkolwiek spędów towarzyskich, nawet, jeśli jest to wspólna nauka w bibliotece (czasami w końcu i takie spotkania, okazują się niezłą zabawą). Nie ma większych problemów z nawiązywaniem nowych znajomości, ale potrafi stracić sympatię nieznajomych równie szybko, co ją sobie zaskarbić, zazwyczaj po tym, jak powie o parę słów za dużo. Przeważnie nie ma jednak złych intencji, a większość nieporozumień wytłumaczyć można faktem, że Bailey Jr jest po prostu rozpieszczonym jedynakiem. Stara się nie doprowadzać do otwartych konfliktów, ale kiedy już zrobisz sobie w nim wroga, to nawet, jeśli będzie udawał miłego, po cichu zrobi wszystko, żeby cię pogrążyć, bo jest cholernie dumnym pół wampirem.
Biografia:
Został wybrany bo: w sumie, to sam się wybrał. Pewnego dnia oznajmił rodzicom, że to czas, żeby się usamodzielnić (i nie, bynajmniej nie równało się to z tym, że przestali na niego łożyć, nadal przysyłają pieniądze na każdą zachciankę syna), a na miejsce swoich wojaży, upatrzył sobie właśnie Bractwo, nie do końca chyba zdając sobie sprawę z powagi sytuacji. No cóż, słowo się rzekło, kontakty zostały uruchomione i rozpieszczony syn kolejny raz dostał to, czego chciał.
Pochodzący z dobrze sytuowanej, szanowanej rodziny, z jednym rodzicem obejmującym funkcję prokuratora okręgowego okręgu Nowy Jork i drugim - lekarzem medycyny sądowej, Lionel nie musiał być geniuszem, żeby już w najmłodszych latach zrozumieć coś, co mogłoby się stać niezłym tematem na odcinek „Ukrytej Prawdy” - był adoptowany. No, albo, biorąc pod uwagę swoje podobieństwo do jednego z opiekunów, co najmniej był bękartem. Jak się o tym dowiedział? Cóż, dość szybko zauważył, że dzieci zazwyczaj mają ojca i matkę. On z kolei miał tylko tego pierwszego. Razy dwa. Odkrycie to jednak nie było ani dramatyczne, ani zmieniające jego światopogląd i nigdy nie przeszłoby mu przez myśl, żeby szukać biologicznej matki, czy w ramach młodzieńczego buntu, wykrzykiwać ojcu (nieważne któremu) w twarz, że całe życie jest oszukiwany i go nienawidzi. Wręcz przeciwnie. Wychowywany w dość nietypowej, acz kochającej się rodzinie, nigdy nie mógł narzekać na brak uwagi, miłości, czy złe warunki życia, robiąc względnie to, co chciał i dostając tyle wolności, ile jego ojcowie uznali za stosowne, żeby nie wplątał się w żadne poważne problemy. Szkołę średnią ukończył z dobrymi wynikami, z GPA na poziomie 3.5, co pozwoliło mu dostać się na Columbia University w Nowym Jorku, a w efekcie ukończyć antropologię (którą wybrał, bo wydawała się być relatywnie łatwym kierunkiem) z tytułem licencjata. A później? Później marudził i kaprysił, więc skończył w Bractwie.
Informacje dodatkowe:
† zna biegle dwa języki - angielski i francuski, których uczyl się równolegle w dzieciństwie;
† ma okulary do czytania (proszę mnie poprawić, jeśli dhampiry są pozbawione takich defektów, a usunę);
† nie przepada za otwartą wodą i nie czuje się dobrze, jeśli nie ma gruntu pod stopami;
† bardzo aktywny na wszelakich portalach społecznościowych (nie wyłączając tindera).