HOME | DD
silvena — cavalry
Published: 2012-11-20 17:31:13 +0000 UTC; Views: 1165; Favourites: 35; Downloads: 5
Redirect to original
Description
pencil 50x70, November 2012Facebook: [link]
Related content
Comments: 27
Konisiowe pyski za małe, ale poza tym zadziwia mnie realność pracy
Pozwolę sobie poobserwować Twoją galerię.
Czyżbym napotkała kolejna dziewczyną zakochaną w Kawaleryji?
👍: 0 ⏩: 1
A proszę bardzo, nie mam nic przeciwko 
Można tak powiedzieć 
👍: 0 ⏩: 1
OOOO ! A jakiego to ? 
Ja chciałam z Ulanami jeździć ale Panowie mnie nie chcieli:< Tzn. chcieć to chcieli ale pannom jeździć w mundurze wz.36 nie wypada...
Ale kto wie co potem ?:>
👍: 0 ⏩: 1
Sokólski Pododdział Kawalerii im.10 Pułku Ułanów Litewskich. Niestety tam kobiety również nie jeżdżą. Kiedyś mieli pozwolenie na utworzenie sekcji damskiej, jednak nie było chętnych kobiet. Obecnie w tym stowarzyszeniu jestem jedyną dziewczyną jeżdżącą konno. Należę w sekcji logistycznej i pełnię rolę fotografa, a mój chłopak jeździ w sekcji kawalerii.
W paru moich znajomych pododdziałach jeżdżą krakuski, jednak tamte stowarzyszenia nie cieszą się dobrą renomą.
A Ty z kim jeździłaś?
👍: 0 ⏩: 1
Stowarzyszenie Ułanów Grochowskich imienia Józefa Dwernickiego
I zazdroszczę chłopaka-ułana, matko ile ja bym dała że takiego kawalerzystę
👍: 0 ⏩: 1
Więc jesteś z Warszawy?
👍: 0 ⏩: 1
Tak, mam to szczęście w nieszczęściu że urodziłam się tutaj i wychowałam.
A chłopcy ze Szwadronu są genialni, mają świetne konie, chociaż diabełki przez nie przechodzą - ostatnio jeden biesił się ciągle w przemarszu w Dniu Święta Kawalerii. Ale poza tym przy salwach konie GRH wielkie poruszenie, a tamte stoją jak gdyby nigdy nic ;D
A wiesz, myślałam kiedyś nad tą kwestią płci, ale doszłam do wniosku że wolę być kobietą, bo wtedy własnie bezkarnie mogę lubować się w ułanach
👍: 0 ⏩: 1
Rzeczywiście bardzo przekonywujący argument w kwestii płci
👍: 0 ⏩: 1
Pod względem kulturalnym, szkolnictwem etc jest super, wszędzie blisko, ale tu życie całkiem inaczej płynie... Wszyscy się ciągle gdzieś spieszą, spaliny, choć przyznam że u nas nie jest tak źle jak np na Śląsku. Poza tym schamiło się społeczeństwo, pewnie słyszałaś o podziale na "Warszawiaków" i "Warszaffffkę". To męczące na dłuższą metę, wolałabym mieć swój kawałek ziemi gdzieś w Górach Świętokrzyskich i konika
👍: 0 ⏩: 1
O Warszawiakach i Warszafffce nie słyszałam, co to za podział? Za to ostatnio w Dzień Dobry TVN mówili o "słoikach". Też się uśmiałam, że jest to określenie na nie-Warszawiaków dojeżdżających z innych miast do pracy lub na studia, którzy wracając z weekendu wiozą ze sobą słoiki i obiadki od rodziców.
👍: 0 ⏩: 1
"Warszafffka" to właśnie inaczej słoiki, przyjezdni, Warsza-wsioki etc etc... Trochę by się tych określeń znalazło. Warszawiacy - tu urodzeni, od pokoleń mieszkający.
Denerwuje mnie ten cały najazd jeden grupy na drugą, ale momentami ma to jakieś swoje podłoże. Oczywiście nie można generalizować, obie strony mają czarne owce, ale to smutna prawda, że co najmniej połowa tu pracujących pochodzi z podwarszawskich miejscowości(rejestracje aut zdradzają wszystko) gdzie odprowadzają podatki, no przez co generalnie miasto traci. Cały konflikt jest mega złożony i chyba nie zostanie szybko rozwiązany. ;/
👍: 0 ⏩: 1
Wydaje mi się, że takie problemy nie zostają rozwiązane nigdy. Jest zbyt duża grupa ludzi, zbyt wielki natłok w jednym miejscu i zawsze będą jakieś konflikty. Fakt, szkoda tylko, że Polak jest przeciwko Polakowi.
👍: 0 ⏩: 1
Czuję też w tym naszą polską mentalność, lata zaborów nauczyły nas rozwiązywania konfliktów walką, aniżeli kompromisem czy współpracą...
👍: 0 ⏩: 1
Rzeczywiście, coś w tym jest. Ale niestety, nie tylko "warszawskość" mieszkańców Warszawy jest wewnątrz-polskim konfliktem. To tylko wierzchołek góry lodowej.
👍: 0 ⏩: 0
Thank you so much
👍: 0 ⏩: 0