Comments: 39
Muflee [2011-01-27 23:20:58 +0000 UTC]
Cóż za piękna praca, mój kochany!
Widać nie próżnujesz po zakupie 2 ostatnich cienkopisów ze sklepu plastycznego. Zauroczył mnie ten rysunek, swoją lekkością, delikatnością a jednocześnie wyrazistością, i tym takim uderzeniem emocji paniczyka, Ciebie. Urocze są te drobne elementy: karty, błyski i to serduszko, nadaje taki pozytywny klimat. Idealnie ukazałeś postaci. Jestem zachwycona detalami, starannością z jaką uszyłeś cienkopisem ubrania. Fryzura panicza oraz mimika są bezcenne. Tak trzymaj!
👍: 0 ⏩: 1
Elektryczna-Padlina In reply to Muflee [2011-01-28 01:36:17 +0000 UTC]
Ojej, dziękuję za kolejny, wyczerpujący i staranny komentarz
W zasadzie, bardzo, bardzo mi przydał do gustu taki tryb rysowania... Jest niezwykle przyjemny, łatwy i przede wszystkim relaksujący. Nie muszę bać się o kolory, cienie, płynność, światło , tło itp.. Po prostu jest czysta intencja twórcza To tak jak Twoje szkice, wiesz co mam na myśli, prawda? Szkice są bardzo relaksujące, zwłaszcza gdy po ich ukończeniu możesz rozsmakować się w wadach i zaletach finiszowej pracy.
Dziękuję
👍: 0 ⏩: 0
Semowa [2011-01-20 17:54:17 +0000 UTC]
Daichi jak zwykle powalasz mnie swoim talentem. ^^ Inspiracja do tworzenia. Wspaniały jesteś.
Nataniel? Raicik? ;>
👍: 0 ⏩: 1
Semowa In reply to Elektryczna-Padlina [2011-01-29 14:35:40 +0000 UTC]
Wiem, że nie wiesz kim jestem. Ale mówiłam Ci, że nadużywasz słowa "dziękuje", prawda? ^^
👍: 0 ⏩: 1
Elektryczna-Padlina In reply to Mira-Shadow [2011-01-09 23:59:01 +0000 UTC]
Cienkopis za 3.30 ze sklepu plastycznego w Gdyni *,* (szpan)
Bardzo lubię rysować tym sposobem, sprawia mi to najwięcej przyjemności i zabawy. Nie muszę bać się o kolory, cienie, tło. Po prostu rysuję. Na spontana! >,>
Tak , ja także uwielbiam takie stroje, wiktoriańskie, eleganckie... arystokracja, gotyk. Kocham te klimaty i nawet sam mam kilka ubrań. ( Był taki okres w którym ubierałem się tylko i wyłącznie w te klimaty ale długo nie wytrwałem poprzez brak funduszy, kradzieże, pożyczanki bez oddawania, potraciłem wiele ubrań i dodatków :< )Kiedyś będę na tyle bogaty, że sam będę kupował materiał, szył ewentualnie będę przerabiał , a w ostatnim punkcie - kupował takie odzienia! To bardzo ambitne, no ale w kit.
Tak, zonka mam jak cholera. Pewna osoba załadowała we mnie kilka lat temu ulubowanie w traktowaniu mnie jak księcia. Kocham to. Niestety, skończyło się. Nikt więcej tak mnie nie traktował, więc czemu mam sobie odmówić marzeń? Zacząłem się ubierać jak panicz, wysławiać się jak burżujski książę, egoista no i oczywiście rysować siebie w fantazjach nieupodabniających mnie do rozpieszczonego księcia, panicza.
👍: 0 ⏩: 1
Mira-Shadow In reply to Elektryczna-Padlina [2011-01-11 16:19:32 +0000 UTC]
Moje cienkopisy są zwykłe. ;D Kupione w zwykłym papierniczym Ale są dobre, bo nimi nie trzeba robić tylko jednej cienkiej kreski.
mhm, widzę. Widze że w twojej galerii przeważają prace o cienkim konturze, który dodaje lekkości. Im grybszy kontur, tym praca wygląda mniej efektownie. Oczywiscie zależy też co ma się zamiar pokazać.
Bo ta moda jest po prosty bardzo.. intrygująca. Zarówno kobiety jak i mężczyźni ubierali się w koronki.
A spokojnie, ja też kiedyś robiłam sobie ciuszki, ale były to raczej prymitywne kawałki materiału. Niestety, ale w dzisiejszych czasach ludzie raczej nie mają szacunku do własności innego człowieka. Jeszcze tydzień temu panowała sroga zima. Wiadomo - maa śniegu a dozorcy piją kawkę. Jedyne co się robiło, to sypało solą. Natomiast ja idę do szkoły, zdejmuję lany i wieszam worek z nimi na haczyk, gdzie nikomu nie będzie to przeszkadzało. Po 8miu godzinach lekcji wracam do szatni a na haczyku wisi mój płaszcz, cały uświndolony solą która rozpuszcza się w wodzie. Nie. To nie były moje buty. Ktoś inteligentny inaczej nie pomyślał o tym, aby odwiesić mokre buty w miejsce, aby nikomu nie ubrudzić płaszcza... Więc to jest podobnie jak tymi pożyczankami bez oddawania. Ma to pewien watek wspólny. A szyj. Utwórz markę i mnie zatrudnij na jakimś fajnym stanowisku.
szczerze mówiąc, rola księcia ci pasuje. nie wiem jak odzwierciedla się to na codzień, ale pasujesz mi do takiej osoby. oczywiście nie weź tego jako obrazę czy cuś. nie wiem jak ci to opisać. Jest w tobie coś takiego... Nie. Ja na prawdę nie wiem jak to określić.
👍: 0 ⏩: 1
Mira-Shadow In reply to Elektryczna-Padlina [2011-01-11 19:40:35 +0000 UTC]
Ja też będę szczera. I też przepraszam, jeżeli cie urażę, niemniej jednak postaram się to zrobić w miarę delikatnie.
Nieśmiałą? Dla mnie nieśmiała kreska, to jak jest ona taka... hmm... przerywana. twoja jest prosta. w sensie nie "łatwa, przeciętna" ale ciągła. To trafniejsze słowo.
Może kiedyś znajdę jakąś taka pracę i podeślę ci linka. Już zobaczyłam jej pracę. Nie znam tej mangi, ale kojarzę postać z tą specyficzną fryzurką. Jednakze kojarzę pracę z Loveless'a. Oto [link] do niej. Bo nie powiem, żeby dziewczyna nie miała talent, bo go ma. zaraz stuknę favki i lamę, bo mam taki zwyczaj rozdawania lam .
Nie, nie ubierają się z dwóch powodów. Może jeden wynika z drugiego, ale to się dopiero okaże. Po pierwsze żyjemy w XXI wieku - moda się zmieniła. dziewczęta nie noszą gorsetów (kocham gorsety, ale nigdy nie miałam żadnego na sobie ) czy długich spódnic, a panowie nie noszą cylindrów. Może jakiś kapelusik, ale to nie to samo co było wtedy kiedy panowała lubiana przez nas moda. U mnie nie znajdziesz takich ubrań, bo po prostu nie stać by mnie było na szycie na miarę. Po za tym zawód krawca zanika. Nie wiem czy to zauważasz. Nie chcę cie demotywować, przy robieniu płaszczy. To jest dobre, że masz pasję a nie stukasz w gołe baby na necie... ><
Szczerze mówiąc to mnie trochż gryzie, że mimo jestem dziewczyną... to.. nie mam czasem wyczucia jeżeli chodzi o kwiaty, a ktoś mi o nich opowiada. Czuje się.. głupio.
Ludzie to nie kwiaty, masz rację, ale przecież istnieje coś jak porównanie do czegoś. Jeżeli masz kogoś kogo kochasz, z pewnością dałbyś radę porównać tę osobę do kwiatu. Albo przypisać tej osobie cechę tegoż kwiatu.
A kto powiedział, ze szczerość zawsze bywa łagodna? Można być szczerym i zadać komuś ból. np prostym szczerym słowem nienawidzę cię. Wtedy musimy spojrzeć na czynniki takie jak emocje rozmówcy który jest adresatem tych słów.
Żaden człowiek nie jest ani zły ani dobry. U niektórych owo "dobro" będzie bardziej emanowało. U niektórych bardziej zło. Często opinie same o sobie zależą od tego co przeżywamy, w jakim jesteśmy stanie. Czy chcemy się komuś wygadać bądź nie... Ale nie tylko od tego. można by o tym dużo mówić, ale to nie miejsce na wywody. tak więc nie przepraszaj. trafiłeś na osobę dosyć tolerancyjną, więc nie obawiaj się że cię z tego powodu uderzę czy zacznę wyklinać. Bo ludzie najodważniejsi są, kiedy druga osoba nie widzi ich twarzy.
A uraziłoby mnie, gdybyś mi to mówił, a nie żałował że zrobiłeś coś takiego i się z tym tak obnosisz. Osobiście mnie by to uraziło, ale nie mam prawa cię zmieniać i może mi nie odpowiadaj czy tak jest czy nie. Nie skomentuję tekstu dalej. Trochę się różni od moich poglądów, a mnie nie zależy na kłótni, ponieważ obawiam się, że tak to by się skończyło. istnieje coś jak doświadczenie życiowe, ale to wspomnienie jest dosyć intymne. I mimo że egoizm czasami popłaca.. ale moim zdaniem trzeba się liczyć z pewnymi.. ekhm.. zasadami.
I już ci mówiłam abyś nie przepraszał. Chyba że za coś konkretnie, ale już o tym pisałam
👍: 0 ⏩: 1
Mira-Shadow In reply to Elektryczna-Padlina [2011-01-28 19:35:07 +0000 UTC]
Nie utkwiłam! Uciekłam tramwajem! Nawet dwoma tramwajami!
W burżuazyjnej szkole było na prawdę bardzo fajnie. W każdym bądź razie lepiej niż za pierwszym razem, kiedy jako goście nasza klasa została potraktowana jak powietrze.
Do szkoły klasa przyjechała jako kilkuosobowe grupy obserwatorów danych lekcji.
a było z czego wybierać: grupy mogły sobie wybrać czy chcą iść na lekcję matematyki, informatyki, literatury, gramatyki, języka angielskiego czy sztuki. Osobiście chciałam pójść na sztukę, ale dziewczyny z grupy mnie przegłosowały i poszłyśmy na gramatykę.
szkoła była ogromna. Na początku rozkaftaniliśmy się z płaszczy i ten kto miał zmienił buty. W razie czego postanowiłam zabrać ze sobą mojego Kostałka i ruszyłam za klasą. Akurat trwała przerwa. Ponownie oglądaliśmy szkołę i zastanawialiśmy się, dlaczego w naszej szkole nie ma miękkich foteli na korytarzach.
W pewnym momencie jedna grupa odłączyła się od całej klasy i poszła na literaturę. Dołączyła do nich nasza profesor od kultury rosyjskiej (Polka) a klasa zawędrowała dalej. Następnie usłyszałam: Kto na gramatykę? (oczywiście po rosyjsku.)
Zgłosiłam sie z dziewczynami, a nauczycielka zaprowadziła nas do klasy. Klas była mała, bo jednak w jednej klasie uczy się góra dziesięcioro dzieci. I nagle babeczka do nas przemawia w języku którego owszem, uczymy się w szkole, ale konkretnie nie potrafimy odpowiedzieć. (dwie z nas uczyły się rosyjskiego już w gimnazjum)
Zapytała się w której my klasie jesteśmy, i ja mądra palnęłam "Null F" (czyli 0F, bo tak się nazywa moja klasa) Biedna kobieta nie zrozumiała, a ja poczułam się jak kretyn Kiedy jako tako udało nam się nawiązać kontakt, do sali weszło siedmioro dzieci. Pamiętam imiona pięciu z nich! Były to: Arsen, Jan, Jana, Diana, Karina, Misza. (Misza to męskie imię ) Miały tak po. 12 lat..
pani przedstawiła nas dzieciakom (to była 6 klasa, wg nich szkoła średnia) I zapytała się do jakiej szkoły my chodzimy. na to pytanie, odpowiedź znała każda z nas i odparłyśmy chórem: Лицей! [licej] Czyli po prostu "liceum".
Następnie zaczęła się lekcja. Nic nie mówiłyśmy, dzieciaki miały części zdania i czasem tłumaczyły z języka rosyjskiego na język polski. Byłam pod wrażeniem ich polskiego akcentu. to jak ładnie przerzuciły się z rosyjskiego zaciągania na polską wymowę było po prostu niesamowite. Aż szoku dostałam z koleżanką. W każdym bądź razie lekcja trwała 30 minut.
Wychodząc skierowałyśmy się do sali konferencyjnej, gdzie zbierała się nasza klasa. Tam zebraliśmy się wszyscy i wymienialiśmy nasze wrażenia. i szkoda że nie było mnie na sztuce, bo pokazałabym na co mnie stać.
Obgadaliśmy, zaproszono nas na obiad. wszyscy żartowaliśmy, że jeżeli Rosjanie i burżujska szkoła to pewnie będą bliny i stół szwedzki
niestety, było nieco mizerniej
Rozpoczęliśmy rosołkiem a dopchaliśmy kaszą gryczaną, ćwiercią ogórka klopsikiem i zapiliśmy sokiem wieloowocowym
Potem śpiewaliśmy piosenkę o Marzannie (Масленица [Maslenica] - Marzanna) a potem, zwinęliśmy się do domów.
👍: 0 ⏩: 1
boombka [2011-01-09 11:58:10 +0000 UTC]
Świetne! Przede wszystkim ubrania - te detale... Fajnie by to wyglądało w kolorkach < 3
👍: 0 ⏩: 1
Elektryczna-Padlina In reply to boombka [2011-01-10 16:26:46 +0000 UTC]
No ja nie wiem. Postaram się tą prace zrobić w kolorze na komputerze (kiedyś) ^ ^
👍: 0 ⏩: 1
boombka In reply to Elektryczna-Padlina [2011-01-10 16:48:58 +0000 UTC]
W takim razie czekam z niecierpliwością na to kiedyś ; )
👍: 0 ⏩: 1
fusae69 [2011-01-09 11:48:08 +0000 UTC]
ojeaaa piękne <33
👍: 0 ⏩: 1
Morbid-Maggie [2011-01-09 00:58:34 +0000 UTC]
Awesome detail!
👍: 0 ⏩: 1