Comments: 34
RayaAngel [2010-12-25 13:41:16 +0000 UTC]
TY ODSTAJESZ STYLEM ?!
Dziewczyno! On ma wspaniałe łapy palce i głowę ! (według mnie to najtrudniejsze) Ania wymyśliła, Ania rysi najlepiej ale twoje jest super! Genialne!
Bardzo mi się podoba.
👍: 0 ⏩: 0
nigara-and-nira [2010-12-19 15:45:05 +0000 UTC]
Prawdę powiadasz. Zawsze tak jest, że kosz jest pusty a po dniu cały nawalony kartkami.
👍: 0 ⏩: 1
Aniutqa [2010-12-19 14:27:57 +0000 UTC]
Jedna z najtrudniejszych? Wow! Zależy w jakim sensie był najtrudniejszy... poza, anatomia, pomysł(?) Sam pomysł pracy jest super, Maks nie wygląda na obrażonego
Armandy są trudne do narysowania bo ich ciało i anatomia jest wymyślona (szczególnie łeb i łapy) z tym najczęściej są problemy anatomiczne - są hybrydą rekina i jaszczura z długim, kocim korpusem. Wszyscy biorą je za smoki i rysują smocze łby i wilcze nogi (czasem nawet łuski), co jest negatywem według mnie...
Tobie się to udało i jestem pod wrażeniem! Styl trochę inny lecz poradziłaś sobie z ciałem wziętym z kosmosu
Wyraz twarzy ma srogiego, silnego i dumnego samca, masę ciała zachowałaś jak należy (choć kończyny trochę za chude jak na niego). Zachowałaś wszystkie moje wyobrażenia (prócz wielkości), nawet policzyłaś pierścienie na rogach po prostu zonk Lubisz rysiać przeciętne stwory, z Maksem trzeba było polecieć na całego i go upaść, bo jest dość gruby...
Jest to jeden z moich ulubionych rysunków i jeden, który powalił moje wyobrażenia (jak by wyglądał w innym stylu).
Zatkało mnie wczoraj jak go zobaczyłam, nie byłam w stanie nawet dodać go do ulubionych
CUDO!!!
👍: 0 ⏩: 1
grzanka In reply to Aniutqa [2010-12-19 18:46:13 +0000 UTC]
[link] jeśli jeszcze nie podejrzałaś
Maks ma bardzo skomplikowaną anatomię - dla mnie, która ma zakodowaną w ręce tylko smoczą anatomię (, i nieco ludzkiej). Długo wgapiałam się w twoje rysunki, studiowałam każdy szczegół, czytałam referencje, ale nie pomagało ^^' Pewnie i tak widać tutaj smocze cechy, ale już nic na to poradzić nie mogę - wybacz, takie moje ciągoty do 'usmokowywania'
Wielkość..? Bo.. Boo... bo to bardzo duży karton jest! od samochodu! xD (tak na serio, zapomniałam pomyśleć o tym przy projektowaniu...)
Cieszę się, że takie emocje w tobie wywarł Dziękuję
PS: nawet specjalnie opis dodałam tylko po polsku, dla ciebie
👍: 0 ⏩: 1
Draconek [2010-12-19 10:17:57 +0000 UTC]
Również, jestem ciekaw cóż to za projekt ;>
👍: 0 ⏩: 1
AFrozenHeart In reply to grzanka [2010-12-19 18:21:21 +0000 UTC]
aaaaa, lol, pomyslalam o tym na poczatku ale zaczelam czytac 2i raz to pomyslalam o czym innym juz XD
Ja tez mialam problemy z rysowaniem Armad, sama 1 posiadam i zawsze rysuje inaczej cialo a zwlaszcza glowe XD
az zerkne Cx
👍: 0 ⏩: 1
grzanka In reply to AFrozenHeart [2010-12-19 19:06:20 +0000 UTC]
oj tak, głowa to dopiero wyzwanie! lubię rekiny (aa one mają dużo cech wspólnych jak widać), ale i tak nie potrafiłam narysować tak, żeby nie wyglądał idiotycznie. reszta ciała jest piękna, ale głowa... kurczę, zawsze jakiś koszmarek mi wychodził - ni to kreskówkowo, ni to realistycznie...
👍: 0 ⏩: 1
Kenahi [2010-12-19 09:09:54 +0000 UTC]
A co to za projekt, który jest jednym z najtrudniejszych?
👍: 0 ⏩: 1
zompi [2010-12-18 23:43:28 +0000 UTC]
Oj tak... Ze wszystkim tak jest. Albo trzeba zrobić coś na szybko i zazwyczaj wychodzi lipne, albo ma się na coś więcej czasu i robi się dokładnie, po kilka egzemplarzy i ciągle się widzi, ze mogłoby być lepiej. Ciekawe czy wielcy artyści też zawsze tak krytycznie podchodzą do swoich dzieł.. hmm...
👍: 0 ⏩: 1
grzanka In reply to zompi [2010-12-19 18:03:22 +0000 UTC]
Mówi się, że prawdziwy artysta nigdy nie uważa swojego dzieła za skończone, a co za tym idzie - jeśli według kogokolwiek jego prace są perfekcyjne, to niestety... współczuję mu Głównie to chyba chodzi tu o swoistą samokrytykę i dystans do tego, co robisz.
A tak szczerze powiedziawszy, lepiej mi wychodzą "szybkie" prace, które nie są zamęczane. Dlatego też bardzo doceniam możliwość długotrwałej pracy, kiedy mam czas na "odpoczęcie" od niej - czasem nawet miesiącami leży nietknięta. Z doświadczenia wiem, że często coś, co robisz od niechcenia, na odwal jest lepsze (bo bardziej "świeże") - nie raz miałam (a właściwie prawie zawsze) w szkole zatwierdzane miałam projekty wykonane "na kolanie", bez myślenia
👍: 0 ⏩: 2
rainmint In reply to grzanka [2010-12-19 18:28:54 +0000 UTC]
a już zaczynałam myśleć, że odstaję od reszty społeczności artystów. Nie mogę ścierpieć ślęczenia nad pracą godzinami z przeświadczeniem, że z tego i tak nic nie wyjdzie. A zawsze prace zrobione na szybko, wręcz na odwal spotykają się z większym uznaniem niż te, które w moim mniemaniu zasługują na uznanie choćby z tego względu, że tyle czasu poświęciłam na ich dopieszczanie.
👍: 0 ⏩: 1
grzanka In reply to rainmint [2010-12-19 19:16:20 +0000 UTC]
haha, to ja się cieszę, ze nie tylko ja 'marnuję się' na takie 'błędy'. w sumie, to grunt dostrzec w tym co robisz, nawet jeśli jest to największy crap w historii, jakiś pozytywów - szkolisz sobie rękę, ćwiczysz proporcje - najważniejsze to coś robić.
co innego, jak siedzisz nad pracą dwudziestą trzecią godziną, wkładasz w nią cały wysiłek i serce, a i tak na koniec stwierdzasz, ze zmarnowałaś czas. Subtelna różnica od tego co ciut wyżej pisałam, ale zawsze. Wtedy frustracja i depresja twórcza gotowa.
Nie wiem, czy pamiętasz jedną z moich prac, "Only a dragon". Nawet jak tytuł wskazuje, ty tylko smok - narysowany w czasie, w którym miałam pisać ważne wypracowanie na polski na następny dzień (to były jeszcze czasy licealne). Namalowałam go zupełnie od niechcenia, tak dla odstresowania się, bez dbania o efekt końcowy, anatomię i inne pierdoły. Nawet do galerii wrzuciłam (początkowo) zdjęcie zrobione komórką, bardzo słabej jakości. A co się okazało? ten smok będzie w książce w USA, w dodatku dostanę za niego (i za trzy inne) pieniądze.
Z drugiej strony, mam tez parę rysunków, w które włożyłam serce, bardzo mi się podobają, a są na nizinach popularności na DA.
Wniosek? nie wiem...
👍: 0 ⏩: 1
rainmint In reply to grzanka [2010-12-19 21:56:03 +0000 UTC]
wniosek? może taki, że najlepsze dzieła powstają pod wpływem chwili i nawet jeśli autor nie zauważa w nich nic specjalnego to publiczności właśnie najbardziej przypada do gustu. Ja sama uważam, że jeśli widowni się praca podoba to dobrze, ale zadowolenie autora z pracy jest tak samo ważne. Nawet jeśli innym coś się nie podoba, ja mam pełne prawo rozpływania się nad moją ulubioną pracą.
👍: 0 ⏩: 0