HOME | DD

Iceminth In reply to Rayder3d [2015-01-05 08:47:55 +0000 UTC]

Ucho było na szkicu, ale o nim zapomniałam w trakcie rysowania :I Na szczęście jednorożce mogą czitować w życiu.

👍: 0 ⏩: 1

Rayder3d In reply to Iceminth [2015-01-05 10:32:39 +0000 UTC]

Nie tylko jednorożce. Wszyscy użytkownicy magii. Jakby na to nie spojrzeć kuce ziemne, zwykli ludzie i tak dalej, zawsze muszą się wysilić żeby coś osiągnąć. Niezależnie od tego czy trzeba pomyśleć, pomęczyć się czy poświęcić trochę czasu - to zawsze wysiłek. A tu ło przyjdzie magik jeden z drugim i zaczną rzucać zaklęcia. Puf! Wszystko magicznie załatwione!

Jako RPGowiec to dla mnie dość poważny problem jest. Niemal nierozwiązywalny. Bo weźmy takiego maga i spróbujmy go zrównać z innymi klasami postaci w dowolnym RPG. Efekty są zazwyczaj dwa: albo jest za słaby, albo jest za silny. Spotkałem się nawet z rozwiązaniem gdzie przez pierwsze 10 poziomów postaci magicy byli za słabi żeby nimi grać (mało zaklęć, co drugie nie wychodzi, jakieś lipne efekty) a potem aż do końca stają się strasznie OP (w uj zaklęć, skilla już tyle że wszystkie wychodzą, paraliż+kula ognia = fuck yaah!).

Tworząc swojego RPGa (z typu gier wyobraźni, bo jak mówię "zrobiłem RPG" to wszyscy myślą, że postawiłem drugiego Skyrima! -.-) stworzyłem do niego magię, przy której trzeba myśleć - rozwiązanie okazało się tragiczne i genialne jednocześnie. Bo z jednej strony gracz, którego będzie stać na coś więcej niż To ja rzucam kulę ognia! Może stać się nie najsilniejszym, ale najlepszym graczem na planszy (chociaż w niektórych wypadkach najsilniejszym też). A z kolei ten, który chciałby rozwiązywać wszystko kulą ognia... No cóż, już parę razy się zdarzyło, że takiemu kolesiowi to zaklęcie eksplodowało w dłoniach i tak fajnie nie miał.

Przepraszam za tą dygresję. Akurat mnie podkusiło, bo w swojej grupie RPG jestem teoretykiem magicznym.

👍: 0 ⏩: 0