HOME | DD

Description
{Imię i nazwisko:} Arou Maddarin

{Wiek}: 18 lat

{Rasa}: hybryda harpii i.. z racji na wdzięczny zawód mamusi trudno stwierdzić kim był ojciec ptaszyska.

{Kolor oczu i włosów}: Ślepia ma w kolorze zbliżonym do ciemnej czerwieni. Włosy zaś i pióra(większość piór, właściwie...) są niebieskie- zmieniają odcień w zależności od światła.

{Znaki szczególne}:

✗ brak lewego skrzydła

✗ wieczny wyszczerz na mordzie

✗ przydługie, ostre paznokcie

✗ oczojebny kolor włosów i piór

{Umiejętność specjalna}:

Jego przeciwnicy umierają ze śmiechu

✗ atlamacı- skoczek.

To talent pozwalający na zwijanie przestrzeni pomiędzy dwoma punktami, których koordynaty zostały wcześniej przez Skoczka ustalone. Może dzięki niemu przenosić dowolne przedmioty, ludzi czy zwierzęta, fragmenty materii z jednego punktu w przestrzeni do drugiego, lub w nicość. Strefa skoku (strefa błędu) zależy od wielkości talentu danej osoby. Za pomocą tej zdolności można przecinać dowolne przedmioty (pestkę, owoc, deski, wierzchołek pagórka) i przenosić je w inne miejsce. Zasięg, wielkość sfery przeskoku (dokładność) - zależą od mocy talentu. Jest wiele zasad przy wykonywaniu skoków, lecz jedna kluczowa - w miejscu, w którym dany przedmiot, fragment materii ląduje - wygrywa to twardsze. Jeśli na przykład zmaterializujemy się w taki sposób, że nasza noga znajdzie się w środku skały - będziemy mieli zmiażdżoną nogę.

---> Arou opanował już przenoszenie małych rzeczy na duże odległości, jednak człekokształtnych jak na razie woli rzucać na niezbyt odległe tereny(boi się, że utnie komuś przez przypadek nogi, czy cuś ).

{Um.Zwykle}:

✗ kiedy coś przeczyta, zaczyna to rozumieć, a kiedy już to rozumie; nie zapomina

✗ otworzy każdy zamek~ ( o ile będzie miał do tego sprzęt)

✗ całkiem nieźle zna się na gwiazdach...

✗.. i niektórych roślinach oraz ziołach, ale to raczej wiedza z cyklu"doświadczenia własne"

✗ nie przyzna się się do tego otwarcie, ale szyć też potrafi( ubrania, ran jeszcze nie próbował)

{Kółko zainteresowań}:
... wsiśkie ; w ;

{Biografia}:

Jego historia zaczyna się w jednym z kupieckich miast w Plemei, a dokładniej rzecz biorąc; w jednym z tamtejszych burdeli. Na całe szczęście pani(właściwie to panna, zwłaszcza, że urodziła go bardzo wcześnie) Maddarin miała dobre układy z szefostwem, dlatego nie została wywalona na zbity pysk jak inne "wpadki". Poza tym, po jakimś czasie okazało się, że na dzieciaku też można zarobić. Nietypowe ubarwienie młodego przyciągało klientów a za kilka sztuczek byli w stanie zostawić większy napiwek(nie takie sztuczki, dewianci jedni...). Dorastał obserwując różnych ludzi, kradnąc sakiewki i uciekając przed strażą. Ta jakże błoga sielanka skończyła się, gdy został zaatakowany przez jednego z klientów(właściwie to nie był atak, a przemyślany zabieg, ale nie ma się co nad tym rozczulać..) w wyniku czego stracił lewe skrzydło. Ale za to zyskał piękną bliznę na pleckach.
Co prawda rana się zagoiła, podleczono go i mógł wracać do pracy, tyle, że nie czuł się tam już tak dobrze tak jak kiedyś. Próbował jakoś to zmienić, ale nie potrafił. Dlatego też, któregoś dnia spakował swój dobytek- a było tego tyle co kot napłakał- i ruszył przez siebie mając nadzieję, że gdzieś uda mu się znaleźć kąt dla siebie.

Błąkał się tak bez bliżej określonego celu po świecie prawie pięć lat, aż w końcu trafił do Deshopii, gdzie usłyszał o Rutarii.

{Osobowość}:

Wychowany w kupieckim mieście doskonale odnajduje się w tłumie. Dobrze czuje się w towarzystwie i ciągnie go do ludzi a dzięki przyjaznemu nastawieniu i dość sympatycznemu uosobieniu nawiązywanie kontaktów nie jest dla niego(większym) problemem.

Hałaśliwy, niepoprawny lekkoduch i żartowniś. Bezczelny utracjusz o lekko złośliwym poczuciu humoru. Jeśli chodzi o talenty, to ma on cudowną zdolność popełniania gaf na każdym prawie kroku. Mimo wszystko wytrwały- co za tym idzie momentami uparty jak osioł. Lubi przygody i adrenalinę, przez co nie rzadko pakuje się w tarapaty- no, ale przecież, co cię nie zabije to cię.. no właśnie. Nah, nie bójcie się, że to taka ciapa co obronić nie potrafi. Spokojnie, wrodzony spryt, przebiegłość szczura ulicznego i umiejętności zawodowego kradzieja złodzieja już nie raz ocaliły mu skórę.

Na początku mało kto traktuje go poważnie, z góry przypinając mu łatkę pustogłowego kpiarza. Może to i lepiej? Nie wszyscy muszą wiedzieć, że wiedzę chłonie jak gąbka i nigdy nie zapomina tego co raz przeczyta. Ani, że potrafi cytować rozmowy sprzed kilku laty jak gdyby odbyły się zaledwie wczoraj. Poza tym, doświadczenie nauczyło go, że czasem lepiej udawać głupszego niż jest się w rzeczywistości.

Ma sentyment do błyszczących się rzeczy, zielonej herbaty, orzechów i łowienia ryb.

{Dodatkowe Info}:

✗ nie należy do najwyższych mężczyzn pod słońcem; 178 cm wzrostu

✗ cieplejszy od innych. Normalna temperatura jego organizmu to jakieś +3 stopnie więcej niż u człowieka. Choruje kiedy jest niższa,

✗ brak poszanowania dla prywatności innych,

✗ zdarza mu się papugować gesty, głosy i dźwięki,

✗ okradnie cię z drogocennych rzeczy, a ty nawet nie zauważysz kiedy~

✗ gada przez sen- najczęściej powtarza wtedy to co usłyszał w dzień,

✗ nie lubi nosić butów- bo o ile pazury w dłoniach może zamienić na ludzkie paznokcie, tak te u stóp.. nie za bardzo- dlatego chodzi na bosaka.

Description
{Imię i nazwisko:} Arou Maddarin

{Wiek}: 18 lat

{Rasa}: hybryda harpii i.. z racji na wdzięczny zawód mamusi trudno stwierdzić kim był ojciec ptaszyska.

{Kolor oczu i włosów}: Ślepia ma w kolorze zbliżonym do ciemnej czerwieni. Włosy zaś i pióra(większość piór, właściwie...) są niebieskie- zmieniają odcień w zależności od światła.

{Znaki szczególne}:

✗ brak lewego skrzydła

✗ wieczny wyszczerz na mordzie

✗ przydługie, ostre paznokcie

✗ oczojebny kolor włosów i piór

{Umiejętność specjalna}:

Jego przeciwnicy umierają ze śmiechu

✗ atlamacı- skoczek.

To talent pozwalający na zwijanie przestrzeni pomiędzy dwoma punktami, których koordynaty zostały wcześniej przez Skoczka ustalone. Może dzięki niemu przenosić dowolne przedmioty, ludzi czy zwierzęta, fragmenty materii z jednego punktu w przestrzeni do drugiego, lub w nicość. Strefa skoku (strefa błędu) zależy od wielkości talentu danej osoby. Za pomocą tej zdolności można przecinać dowolne przedmioty (pestkę, owoc, deski, wierzchołek pagórka) i przenosić je w inne miejsce. Zasięg, wielkość sfery przeskoku (dokładność) - zależą od mocy talentu. Jest wiele zasad przy wykonywaniu skoków, lecz jedna kluczowa - w miejscu, w którym dany przedmiot, fragment materii ląduje - wygrywa to twardsze. Jeśli na przykład zmaterializujemy się w taki sposób, że nasza noga znajdzie się w środku skały - będziemy mieli zmiażdżoną nogę.

---> Arou opanował już przenoszenie małych rzeczy na duże odległości, jednak człekokształtnych jak na razie woli rzucać na niezbyt odległe tereny(boi się, że utnie komuś przez przypadek nogi, czy cuś ).

{Um.Zwykle}:

✗ kiedy coś przeczyta, zaczyna to rozumieć, a kiedy już to rozumie; nie zapomina

✗ otworzy każdy zamek~ ( o ile będzie miał do tego sprzęt)

✗ całkiem nieźle zna się na gwiazdach...

✗.. i niektórych roślinach oraz ziołach, ale to raczej wiedza z cyklu"doświadczenia własne"

✗ nie przyzna się się do tego otwarcie, ale szyć też potrafi( ubrania, ran jeszcze nie próbował)

{Kółko zainteresowań}:
... wsiśkie ; w ;

{Biografia}:

Jego historia zaczyna się w jednym z kupieckich miast w Plemei, a dokładniej rzecz biorąc; w jednym z tamtejszych burdeli. Na całe szczęście pani(właściwie to panna, zwłaszcza, że urodziła go bardzo wcześnie) Maddarin miała dobre układy z szefostwem, dlatego nie została wywalona na zbity pysk jak inne "wpadki". Poza tym, po jakimś czasie okazało się, że na dzieciaku też można zarobić. Nietypowe ubarwienie młodego przyciągało klientów a za kilka sztuczek byli w stanie zostawić większy napiwek(nie takie sztuczki, dewianci jedni...). Dorastał obserwując różnych ludzi, kradnąc sakiewki i uciekając przed strażą. Ta jakże błoga sielanka skończyła się, gdy został zaatakowany przez jednego z klientów(właściwie to nie był atak, a przemyślany zabieg, ale nie ma się co nad tym rozczulać..) w wyniku czego stracił lewe skrzydło. Ale za to zyskał piękną bliznę na pleckach.
Co prawda rana się zagoiła, podleczono go i mógł wracać do pracy, tyle, że nie czuł się tam już tak dobrze tak jak kiedyś. Próbował jakoś to zmienić, ale nie potrafił. Dlatego też, któregoś dnia spakował swój dobytek- a było tego tyle co kot napłakał- i ruszył przez siebie mając nadzieję, że gdzieś uda mu się znaleźć kąt dla siebie.

Błąkał się tak bez bliżej określonego celu po świecie prawie pięć lat, aż w końcu trafił do Deshopii, gdzie usłyszał o Rutarii.

{Osobowość}:

Wychowany w kupieckim mieście doskonale odnajduje się w tłumie. Dobrze czuje się w towarzystwie i ciągnie go do ludzi a dzięki przyjaznemu nastawieniu i dość sympatycznemu uosobieniu nawiązywanie kontaktów nie jest dla niego(większym) problemem.

Hałaśliwy, niepoprawny lekkoduch i żartowniś. Bezczelny utracjusz o lekko złośliwym poczuciu humoru. Jeśli chodzi o talenty, to ma on cudowną zdolność popełniania gaf na każdym prawie kroku. Mimo wszystko wytrwały- co za tym idzie momentami uparty jak osioł. Lubi przygody i adrenalinę, przez co nie rzadko pakuje się w tarapaty- no, ale przecież, co cię nie zabije to cię.. no właśnie. Nah, nie bójcie się, że to taka ciapa co obronić nie potrafi. Spokojnie, wrodzony spryt, przebiegłość szczura ulicznego i umiejętności zawodowego kradzieja złodzieja już nie raz ocaliły mu skórę.

Na początku mało kto traktuje go poważnie, z góry przypinając mu łatkę pustogłowego kpiarza. Może to i lepiej? Nie wszyscy muszą wiedzieć, że wiedzę chłonie jak gąbka i nigdy nie zapomina tego co raz przeczyta. Ani, że potrafi cytować rozmowy sprzed kilku laty jak gdyby odbyły się zaledwie wczoraj. Poza tym, doświadczenie nauczyło go, że czasem lepiej udawać głupszego niż jest się w rzeczywistości.

Ma sentyment do błyszczących się rzeczy, zielonej herbaty, orzechów i łowienia ryb.

{Dodatkowe Info}:

✗ nie należy do najwyższych mężczyzn pod słońcem; 178 cm wzrostu

✗ cieplejszy od innych. Normalna temperatura jego organizmu to jakieś +3 stopnie więcej niż u człowieka. Choruje kiedy jest niższa,

✗ brak poszanowania dla prywatności innych,

✗ zdarza mu się papugować gesty, głosy i dźwięki,

✗ okradnie cię z drogocennych rzeczy, a ty nawet nie zauważysz kiedy~

✗ gada przez sen- najczęściej powtarza wtedy to co usłyszał w dzień,

✗ nie lubi nosić butów- bo o ile pazury w dłoniach może zamienić na ludzkie paznokcie, tak te u stóp.. nie za bardzo- dlatego chodzi na bosaka.