HOME | DD

Lilyamy — .:SC:. Marquise

Published: 2017-02-13 21:04:39 +0000 UTC; Views: 602; Favourites: 15; Downloads: 1
Redirect to original
Description Dane osobowe:

Imię: Marquise
Nazwisko: Gonzalez
Pseudonim: Mamuśka

Pochodzenie: Venezuela
Wiek: 28 lat
Płeć: kobieta
Wzrost: 168 cm

Dane Techniczne:

Umiejętności Nadprzyrodzone: brak ~

Ludzkie umiejętności

 CHEMICZKA - pomimo ładnej buzi mamusia wyróżnia się ponadprzeciętną znajomością chemii. Można wręcz powiedzieć, że jej umysł przetwarza świat ją otaczajcy na latające dookoła niej cząsteczki, związki i inne chemiczne szczęście. Co za tym idzie potrafi wyprodukować naprawdę wiele praktycznie z niczego.
 
 BOKSER - po wielu latach treningów i wyrzeczeń naprawdę Ciężko nie zauważyć iż kobieta trenuje. 

Wyposażenie: Dwie sztuki WALTHERa PPK, pociski zwykłe i takie zawierające przeróżne trucizny ~ głównie jad węży , torba pełna butelek i słoiczków z odczynnikami 


Atuty:
 Percepcja
 Wytrzymałość
 Meta zdolności

Dane opisowe:

Charakter:

 + Gotowa do poświęceń || + Wyrozumiała  || + Realistka

- Hazardzistka  ||  - Myśli prawie tylko o sobie || - Łatwo nią manipulować

 
Gdyby ktoś chciał opisać Marquise w 2 słowach brzmiałyby one " kochająca matka" i zdecydowanie trafiłby w sam środek tej jakże złożonej kobiety. Pomimo "maski" jaką codziennie przybiera , kobieta nie umie ukryć faktu, że pewna mała istotka siedzi w jej sercu i nie daje się z niego wykopać.  Oczywiście kobieta nieczęsto przyznaje się do posiadania dziecka. Jak łatwo można się domyślić nie jest to spowodowane wstydem tylko potrzebą bronienia jej. Po wielu latach spędzonych w mafii nauczyła się zbyt wiele o ludziach. Wszędzie węszy intrygi i spiski więc stara się być ostrożna. Można też powiedzieć, że mała Melanie, jej córcia,  to taka jej .. pięta Achillesa~ gdy musi wybierać zawsze wybierze Mel i przez to dość łatwo wywrzeć na niej presję.

Z resztą po co owijać w bawełnę? Ma krew na rękach. Nie jest typową ładną buzią w towarzystwie. Czy ma problemy psychiczne? Nigdy nikt ich nie potwierdził ale zdecydowanie nierzadko ujawniają się jej zapędy sadystyczne. Fascynuje ją organizm człowieka. Ile może wycierpieć by przeżyć. Z resztą, kto się tego nie spodziewał? 
Jako narkotykowy baron ma głowę na karku. Chłodno kalkuluje większość sytuacji i ciężko wyprowadzić ją z równowagi. Rzadko również ściąga swoją maskę chłodnej niedostępnej khe khem kobiety. 

Gdzieś w głębi duszy potrzebuje przyjaciół. Jak każda kobieta potrzebuje się wygadać, czasami płakać. Nadal ma uczucia... chociaż większości wmawia że tak nie jest.
W głębi serca nadal marzy by cofnąć czas. Chciałaby nigdy nie poznać mężczyzny, który rozpoczął to wszystko. Chciałaby mieć swoje dzieciństwo, znaleźć męża i z nim wychowywać śliczną Melanie.  Ale nie można mieć wszystkiego



Historia: "Chcesz posłuchać o tym co przeszłam? Jeżeli spodziewasz się czegoś wielce nadzwyczajnego to będę musiała Cię zmartwić - odchrząknęła i skrzywiła się lekko- Moja historia jest jedną z wielu, wielu tragedii młodych kobiet, które musiały chronić nie jedno, a dwa życia. Pomijając pierdoły o moich narodzinach i dzieciństwie, które nawiasem mówiąc skończyło się bardzo wcześnie, zacznijmy od początku mojego upadku. W wieku 12 lat poszłam do pracy, nie ma się co dziwić, ktoś musi zarabiać na 6- osobową rodzinę. Zarabiałam marne grosze, ale chyba nikt się nie spodziewał, że masowo szyjąc ubrania można zarobić cokolwiek więcej niż marne kilka centów przez kilkanaście godzin pracy. Pracowałam tam.. 3 lat? O ile dobrze pamiętam. Było tak do momentu wypadku jaki wydarzył się w fabryce- oblałam swoje dłonie kwasem. Zostałam oczywiście wyrzucona, gdyż byłam niezdolna do dalszej pracy. Tego samego dnia dowiedziałam się, że ja i Chavier, będziemy spodziewać się dziecka. Dość wcześnie, nieprawdaż? ~ miałam wtedy 15 lat. - przełknęła nerwowo ślinę gdyż mówienie o tym nadal sprawiało jej ból- Potrzebowałam pracy, a wiedziałam, że moja rodzina prędzej mnie wyrzuci niż pomoże z kolejną "gębą do wykarmienia". Poszłam więc pewnej nocy do baru, w wiadomym celu, w końcu był to jeden z najszybszych sposobów na znalezienie pieniędzy. Los chciał, że spotkałam tam młodego mężczyznę, który zaproponował mi zarobek. Myślałam z początku, że był alfonsem - zaśmiała się na to wspomnienie- Czy dobrze wspominam tego człowieka? Gdy teraz o tym myślę.. szczerze go nienawidzę i wszystko bym oddała by nigdy go nie spotkać.. Ale wracając do historii. Poznał mnie ze swoim szefem. Ten przedstawił mi pracę jaką miałabym wykonywać- miałam zostać przemytnikiem narkotyków. Praca nie była zbyt trudna. Musiałam jedynie połknąć wystarczającą ilość małych torebeczek z myślą, że gdyby choć jedna pękła mi w brzuchu umarłabym. Gdyby nie pieniądze jakie mi zaoferowano prawdopodobnie bym jej nie przyjęła. Ale musiałam dokonać wyboru. Następnego dnia, po południu, leciałam już samolotem z brzuchem przepełnionym 75 torebeczkami . 75... tej liczby chyba nigdy nie zapomnę. - zawahała się na chwilę- doleciałam do USA, wraz z 5 innymi dziewczynami. Poszłyśmy do wyznaczonego hotelu, i jak można się domyśleć tam wydaliłyśmy wszystkie torebeczki... Oh tak, zginęła Veronica... to miał być jej ostatni lot. Zabili ją... a ja.. pod wpływem impulsu zabiłam ich, wszystkich 3 ochroniaży. Musiałam uciekać. Za zdobyte pieniądze, wynajęłam małą klitkę gdzieś na obrzeżach miasta. Oczywiście, że mi nie odpuścili. Mafia nigdy nie odpuszcza - zaczęła odwiązywać swoje ręce i pokazała blizny po poparzeniach- chyba spodobałam sie jednemu z nich bo nie zabił mnie.. chociaż musiałam ponieść karę . Oblał mi tylko dłonie kwasem i postawił prze "dowództwem".. i nie zgadniesz! Zatrudnili mnie - klasnęła w dłonie- powiedzieli że potrzebują kogoś takiego jak ja. Niewinnego z zewnątrz i dogłębnie zepsutego w środku~! Z upływem lat zyskałam ich zaufanie i zostałam szefem .. szefem mafii... OJCEM CHRZESTNYM. - uniosła brew- skąd pojawiła się chemia w moim życiu? Mówiąc szczerze.. mam wrażenie, że po raz pierwszy zainteresowałam się nimi po wypadku w fabryce. Może wyglądać jak woda.. a potrafi tak skrzywdzić - oczy jej się zaświeciły- a skoro zyskałam środki mogłam zacząć.. rozwijać się. Ale nie. Nie wydawałam jej na  jakichś ... nauczycieli - prychnęła cicho- większość mojej wiedzy wynika z metody prób i błędów.. i może książek - dodała szybko- A ich skuteczność sprawdzałam na tych co podpadli moim ludziom - wzruszyła ramionami i poprawiła włosy- tak, wtedy też zaczęłam trenować boks - zaśmiała się-  Bali się mnie..  a ja tak na prawdę bałam się ich. Oczywiście nie bałam się o siebie. Bałam się o moją małą Mel. Wyobrażasz to sobie ? Dojrzewać w takim towarzystwie? Z taką matką?  - nagle wstała- po co ja tak przeciągam to zakończenie, przecież tak łatwo się domyślić -  Ktoś mnie wsypał.


Dane Dodatkowe: 

Podejście:  
 Ciepłe klimaty
 Gorącą czekoladę
 Kwasy ~
 Kuchnię latynoską 
 Wszystko co ostre i może zranić
  Książek
 Zwierząt
 Ciemnych ubrań
 Dziecinnego zachowania

Orientacja
: Hetero

Związek
: ~ forever alone~`

Znaki Szczególne
: Często eksponowane, mocno umięśnione ciało. Wiecznie zakryte dłonie i część przedramion.

Ciekawostki
:
 Jej córcia nosi imię swojej prababki


______
Tak, oczekujcie zmian. Head będzie nowy.. no i poprawię opis... ale coś czuję, że znowu dodałabym wszystko po miesiącu więc daję o tak <3 

Related content
Comments: 22

ellyu [2017-04-16 21:45:14 +0000 UTC]

o, lubię obandażowane postaci : D
i po raz kolejny powiem, że świetne włosy XD

👍: 0 ⏩: 0

OTNIPAI [2017-02-13 21:46:24 +0000 UTC]

Thick. Just like Wally likes. 
Piękna <3 

👍: 0 ⏩: 1

Lilyamy In reply to OTNIPAI [2017-02-13 22:10:49 +0000 UTC]

B))))))))))))))))))
... . a pijawka paczy 

♥♥♥♥

👍: 0 ⏩: 1

OTNIPAI In reply to Lilyamy [2017-02-13 23:10:56 +0000 UTC]

ale nic nie robi przecież~

👍: 0 ⏩: 1

Lilyamy In reply to OTNIPAI [2017-02-13 23:44:29 +0000 UTC]

jasne jasne ~

👍: 0 ⏩: 0

K0tenok [2017-02-13 21:44:24 +0000 UTC]

O boshe kocham ją

👍: 0 ⏩: 1

Lilyamy In reply to K0tenok [2017-02-13 22:07:01 +0000 UTC]

Kochej do woli
♥♥♥♥ 

👍: 0 ⏩: 0

Nillbert [2017-02-13 21:39:51 +0000 UTC]

"czy mi się zdaje czy jest między nami chemia?", sorki musiałem ^ ^"

👍: 0 ⏩: 1

Lilyamy In reply to Nillbert [2017-02-13 22:03:58 +0000 UTC]

owwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww ♥
Mogłabym zarzucić iż było to tak suche, że higroskopijne <3




Ahhh wreszcie spełnia się moje marzenie o chemicznym humorze hihih

👍: 0 ⏩: 1

Nillbert In reply to Lilyamy [2017-02-13 22:17:00 +0000 UTC]

Za dużo XD

👍: 0 ⏩: 0

Nagishi116 [2017-02-13 21:20:53 +0000 UTC]

Jest prześliczna uwu ale już ci to mówiłam. Szkoda tylko, że nie załapałam się, bo chciałam z nią mem ;n;  ale ciiii.

👍: 0 ⏩: 1

Lilyamy In reply to Nagishi116 [2017-02-13 22:02:11 +0000 UTC]

Oww skarbie mój ty <3 Nie panikuj! Jeszcze ja muszę zrobić tego mema więc no.. nic nie jest stracone "DD <3

👍: 0 ⏩: 0

RoseNutt [2017-02-13 21:12:53 +0000 UTC]

bojowa panna♥♥♥

👍: 0 ⏩: 2

Nillbert In reply to RoseNutt [2017-02-13 21:18:35 +0000 UTC]

Nie napalaj się jest hetero XD

👍: 0 ⏩: 1

RoseNutt In reply to Nillbert [2017-02-13 21:19:24 +0000 UTC]

co tam hetero, ja uwielbiam walczące dziewczyny, orientacja nie ma znaczenia♥

👍: 0 ⏩: 1

Nillbert In reply to RoseNutt [2017-02-13 21:33:36 +0000 UTC]

Milk nie wyrwie XD

👍: 0 ⏩: 1

RoseNutt In reply to Nillbert [2017-02-13 22:59:00 +0000 UTC]

Ale nie chciałam nią wyrywać, tylko to była moja opinia o takich walecznych dziewczynach xDDD bosh Nill, ja tak nie szukam szipa no xD

👍: 0 ⏩: 1

Nillbert In reply to RoseNutt [2017-02-13 23:02:01 +0000 UTC]

a ja hardo widzę shipy wszędzie XD

👍: 0 ⏩: 0

Lilyamy In reply to RoseNutt [2017-02-13 21:17:18 +0000 UTC]

A jakże! ♥♥ Strach się bać "D

👍: 0 ⏩: 1

RoseNutt In reply to Lilyamy [2017-02-13 21:19:34 +0000 UTC]

już ją kocham kurde♥♥

👍: 0 ⏩: 1

Lilyamy In reply to RoseNutt [2017-02-13 21:24:35 +0000 UTC]

Kochaj <3 Przymkniemy oko na płeć 

👍: 0 ⏩: 1

RoseNutt In reply to Lilyamy [2017-02-13 21:33:06 +0000 UTC]

yay♥♥

👍: 0 ⏩: 0