Comments: 63
mistraldelune In reply to ArunaWolf [2016-01-16 10:48:53 +0000 UTC]
So it's the "background year" for you. I'm impatient to see that
👍: 0 ⏩: 1
ArunaWolf In reply to Minrika [2015-12-17 07:43:08 +0000 UTC]
Thank You so much
👍: 0 ⏩: 0
Angie-AgnieszkaB In reply to ArunaWolf [2015-12-03 09:12:23 +0000 UTC]
oj tam od razu zjeść..fan art to jest fan art.. nie każdemu musi się podobać XD
👍: 0 ⏩: 1
ArunaWolf In reply to Ewa-a-nie-chce-spac [2015-12-11 10:20:06 +0000 UTC]
Zapisałam sobie w moim magicznym notesie z pomysłami na rysunki zebym o tym nie zapomniala xD
Ale kiedy to bedzie to nie wiem bo mam kilka pomyslow ktore przekladam juz od 2 lat xD
👍: 0 ⏩: 0
Ewa-a-nie-chce-spac In reply to Stray-Soul [2015-11-28 15:59:52 +0000 UTC]
Chyba po prostu skopiuję (z dokonaniem kilku zmian) to, co napisałam komuś innemu kilka miesięcy temu w kwestii tego pairingu
---
Morgoth/Luthien ma podstawy w kanonie (w sensie: w "Silmarillionie" i w "The Lay of Leithian" en.wikipedia.org/wiki/The_Lay_… ) - o ile jednak tam jest to przedstawiona jako rzecz cholernie niepokojąca (używając bardzo delikatnego słownictwa), to zdecydowanie wolę jej wersję fanoniczną, między innymi ze względu na to, że można ją przedstawić w bardzo ciekawy sposób.
W każdym razie: fragmenty dotyczące Morgotha i Luthien to jedyny przypadek (obok chorej żądzy Morgotha względem Arieny, ale ten epizod pojawia się tylko w jednej z - raczej wcześniejszych - wersji Legendarium, w dodatku nieopublikowanej w Silu), kiedy Tolkien wyraźnie napisał, że jakaś postać czuła seksualne pożądanie względem drugiej postaci. W Silu wygląda to tak (tłumaczenie oczywiście Skibniewskiej), we fragmencie, gdy Beren i Luthien wkraczają do komnaty Mogotha (wyróżnienia oczywiście moje):
"Tam Beren w wilczej skórze przyczaił się pod tronem Morgotha, lecz Władca Ciemności siłą swej woli odarł z przebrania Luthien i objął spojrzeniem. Nie ulękła się jego oczu, oznajmiła swoje imię i zaofiarowała się, że będzie dla niego śpiewać jak minstrele na dworach królów. Morgoth, widząc jej piękność, zapałał nikczemną żądzą i powziął zamiar najprzewrotniejszy ze wszystkich, jakie się zrodziły w jego sercu, odkąd uciekł z Valinoru. Lecz własna nikczemność zgubiła go, bo kiedy patrzał na Luthien i przez chwilę zostawił jej wolność, rozkoszując się tajemnie swoim zamysłem, królewna nagle wymknęła się z pola jego widzenia, a z cienia rozległ się śpiew niewysłowionej piękności, tak czarodziejski, że Morgoth musiał słuchać, czy chciał, czy nie chciał; na moment oślepł i daremnie wodził wzrokiem dokoła, szukając śpiewającej."
W "The Lays of Beleriand" znajdują się natomiast już rozpraszające wszelkie wątpliwości fragmenty - podaję przy tym odsyłacze do konkretnych postów na forum.tolkien.com.pl, bo kiedyś któryś z użytkowników właśnie nie był pewien, jak rozumieć ten fragment Sila i założył o tym temat...
forum.tolkien.com.pl/viewtopic… - fragmenty po angielsku
forum.tolkien.com.pl/viewtopic… - tłumaczenie tych fragmentów na polski
forum.tolkien.com.pl/viewtopic… - inne tłumaczenie fragmentu jednego z tych fragmentów na polski
---
Jeśli idzie o fiki z tym pairingiem - jak dla mnie to jedynym naprawdę dobrym fikiem na ten temat, z jakim się zetknęłam, jest "Down Like Rain" autorstwa Anais Lacquestar www.fanfiction.net/s/911543/1/… (fik +18).
Pozostałe fiki z tym pairingiem, na jakie się napotkałam, zawsze miały jakiś mniej lub bardziej poważny problem:
-jeden był stanowczo za krótki,
-inny (osadzony w AU, w którym Luthien zdecydowała się na zostanie drugą połówką Morgotha) dorzucił do tego pairingi Sauron/Luthien i Morgoth/Sauron: o ile ten pierwszy nawet lubię, to ten drugi jest moim nOTP - w wyniku tego nawet nie brałam się za czytanie;
-jeszcze inny non-conowy, a non-conów nie chcę ruszać ==';
-a do jeszcze innego dorzucono też pairing Beren/Morgoth: otóż kiedy czar Luthien nie zadziałał, wraz z Berenem zdecydowała się na zaproponowanie Morgothowi wyświadczenie mu usługi wiadomego typu przez nich oboke- 'psychologia' postaci, dialogi i 'akcja' stały na poziomie baaaardzo stereotypowego pornola, zaś sam Morgoth był prawie że jak (w sensie: jeszcze gorszy niż) stereotypowy czarny charakter z seriali o Scooby Doo; dodatkowo sam fik był napisany - jak dla mnie - w mocno dziwnym stylu.
👍: 0 ⏩: 1
Diamondec [2015-11-22 03:44:42 +0000 UTC]
this guy does look exactly trustworthy.
👍: 0 ⏩: 1
tolkienmithril [2015-11-21 23:38:21 +0000 UTC]
I love Luthien Tinuviel.
👍: 0 ⏩: 1
Ewa-a-nie-chce-spac In reply to ArunaWolf [2015-12-02 13:46:29 +0000 UTC]
"Przyznam ze wole jakos wersje Jacksona niz te stare animacje "
Też wolę, zwłaszcza od "Hobbita" i "Powrotu Króla" wytwórni Rankin-Bass (tego drugiego akurat nie widziałam w całości, tylko fragmenty, ale wydaje się być na równie "wysokim" poziomie co ichni "Hobbit").
Poza tym...
1. Wiem, że to niepopularna opinia, ale co tam - uważam, że 11-minutowa, animowana wersja "Hobbita" z 1966 www.youtube.com/watch?v=KRqbdp… , mogłaby być dobra jako baśniowy film dla dzieci rozpatrywany bez zestawienia z książką (bo co jak co, ale za dużo tam zmian fabularnych ), gdyby tylko jego twórcy mieli czas na zrobienie tego w porządny sposób. Niestety w ostatniej chwili (gdy mieli zrobione chyba tylko zaawansowane storyboardy do części ekspozycyjnej)dowiedzieli się od producentów, że muszą skończyć ten film w tydzień (inaczej producenci straciliby prawa do ekranizacji tej książki), w związku z czym resztę roboty wykonali na aby-aby. Zresztą widać to po efekcie końcowym - ekspozycja zajmuje połowę filmu (i jak dla mnie wypadła całkiem sympatycznie), a reszta fabuły - zwłaszcza po przeprawie z trollami - jest cholernie skrócona, zwłaszcza pod sam koniec.
2. Wydaje mi się również, że Rosjanom (tak, oni też brali się za animowaną wersję "Hobbita"! - ale ostatecznie zrobili tylko prolog) mogłoby wyjść coś ciekawego, bo to, co udało im się zrobić, wygląda ciekawie www.youtube.com/watch?v=nzoRd1…
3. No i zostaje jeszcze "Władca Pierścieni" Bakshiego z 1978 www.youtube.com/watch?v=VA7cYl… (zestawienie najciekawszych fragmentów) - animacja dziwna, ale ciekawa... no i widać, że za realizację tego filmu wziął się artysta (w dodatku lubiący eksperymentować z formą), a nie rzemieślnik (jak w przypadku "Hobbita" i "Powrotu Króla" wytwórni Rankin-Bass). Widziałam go tylko raz, 10-11 lat temu (uznałam wtedy, że nie jest dobry, ale nie jest też tak zły, jak się spodziewałam - dałam mu 6/10), ale z chęcią obejrzałabym go po raz kolejny, bogatsza o doświadczenia związane z oglądaniem innych adaptacji prozy Tolkiena
👍: 0 ⏩: 1
Ewa-a-nie-chce-spac In reply to ArunaWolf [2015-12-08 22:52:45 +0000 UTC]
Też o tym nie wiedziałam - ta rosyjska próba jest znana chyba tylko w rosyjskim fandomie, sama dowiedziałam się o niej tylko dlatego, bo znajoma z Rosji mi ją podlinkowała.
"Kojarzyłam tylko 1 stara animacje, tą z 1978 i przyznam ze mnie troszke odrzuciła wtedy animacja No coż za duzo Disneya robi swoje xD"
Jak dla mnie ta animacja i tak jest IMHO bliższa dobrym elementom stylu Disneya niż produkcje Rankin-Bass - u Bakshiego z mniejszych wzrostem postaci tylko Sam wygląda niepoważnie, a u Rankin-Bassa wszystkie (+ orkowie/gobliny i trolle).
A co ogólnie myślisz o innych animacjach na podstawie Tolkiena, pomijając Bakshiego?
"Dzięki ze mi pokazałas te filmiki "
Proszę bardzo
"Coś Hobbit ma pecha do krótkich terminow..."
No właśnie - twórca tej wersji z lat 60. wypowiadał się kiedyś o wersji Rankin-Bassa i stwierdził, że ich filmowi daleko do tego, jak on sobie wyobrażał animację na podstawie tej książki, więc tym bardziej szkoda, że z jego pracy wyszło to, co wyszło.
"ostatnio sie dowiedziałam ze Jackson tak naprawde gdy okazalo sie ze ma jednak nakrecic Hobbita to juz nie ma czasu na zadne przygotowania i wszystko bylo krecone z dnia na dzien. Nawet storyboardow nie mial bo artysta ktory to robil juz pracowal nad innym projektem :/ Sadze ze gdyby mial tyle czasu na przygotowania co do Władcy Pierscieni wyszłoby by z tego kolejne arcydzieło, w szoku byłam ze i tak udało sie stworzyc tak fajne filmy bez zadnych przygotowań."
A antyfani filmu oczywiscie traktują fragmenty jego wypowiedzi, wyrwane z kontekstu, jako "dowody" na kiepskość tych filmów (bo niby sam to przyznaje) Niemniej zgadzam się z Tobą - jakby miał więcej czasu, to na pewno przemyślałby np. to, czy umieścić w filmie jakaś (zbyt) groteskową scenę, czy nie - lub jak ją wygładzić, by mniej biła po oczach.
Poza tym jeszcze wcześniej czytałam, że producenci wymusili na nim niektóre dość znaczne zmiany w fabule - np. w jego zamierzeniach Legolasa i Tauriel miała łączyć taka więź jak między bratem a siostrą, bez żadnych romantycznych kwestii, ale producenci zażyczyli sobie, aby byli w sobie zadurzeni, aby powstał przez to trójkąt z Kilim, co byłoby ich zdaniem ciekawsze. W rezultacie dostaliśmy natomiast najsłabszy wątek romansowy lub quasi-romansowy* w Jacksonowych adaptacjach Tolkiena.
*w sensie: niektóre nieromantyczne relacje między postaciami - jak np. Merrym a Eowiną lub Thranduilem a Tauriel (ten drugi to pairing dość kontrowersyjny, ale co tam %)) - wypadłyby pod względem romantyczności lepiej, gdyby dorzucić do nich nawet jedną jednoznaczną scenę lub linijkę dialogu, niż ostatecznie wypadła romantyczna relacja między Legolasem a Tauriel
👍: 0 ⏩: 1
| Next =>