Description
Link do pełnego rozmiaru rysunku.
Dużo wcześniejsza wersja karty by desergalina <3 <3 <3
Imię i Nazwisko:
Morgan Valetti
Rasa:
Akhsheri
Płeć:
Kobieta
Umiejętności:
Magia Leczenia.
Nawet jeżeli magia sama w sobie w świecie z którego pochodzi rasa Akhsheri, jest uznawana za swojego rodzaju ciekawostkę, nadal można znaleźć wiele zastosowań dla niej. I wiele źródeł z których można ów czarów się nauczyć. Morgan poświęciła mnóstwo wolnego czasu by opanować umiejętność leczenia za jej pomocą, by zapewnić sobie dodatkowy atut. Coś co chciałaby używać w swojej pracy marzeń. Czary te pozostają jednak tylko ciekawostkami, ponieważ nie są przydatne w poważniejszych urazach. Ich moc skupia się na leczeniu ran i przyspieszaniu regeneracji skóry i może zostać użyte tylko na świeżych lub odkażonych uszkodzeniach, głównie dlatego że nie usuwa on bakterii z organizmu. Nie tworzy on także nowej krwi, przez to jest taka możliwość iż pacjent wykrwawi się przy poważnych ranach zanim zostaną one "załatane" magią. Poważnym atutem umiejętności jest złagodzenie bólu, o ile osoba ranna pozostanie w bezruchu. Przy złamaniu kości, na przykład nogi, ważnym do odnotowania jest, iż czar zaledwie pomaga w ustabilizowaniu i umieszczeniu kości w prawidłowej pozycji, nie naprawi on kości. Po takim zabiegu wymaga się od osoby spokoju i nie używania żadnej siły, dopóki złamanie samo się nie zrośnie.
Wspinaczka.
Jest ona niezmienną częścią życia jako Arkasherian. Wbrew pozorom, nie pozwala ona na chodzenie po suficie, lecz nadal jest przydatna w codziennym życiu. Vefue, czyli planeta z której ta rasa pochodzi, wyróżnia się niesamowicie wielką ilością gór, dolin i miejsc które bez tej umiejętności wydawałyby się śmiercionośną pułapką.
Ekwipunek:
Aparat fotograficzny - z domu
Profil:
Naukowy
Punkty umiejętności:
Magia: 16
Siła: 23
Wiedza: 30
Punkty życia: 6
Średnia magiczna: 5
Punkty cech:
Muskulatura 3
Odwaga 0
Ogłada 5
Charyzma 4
Siła Woli 4
Inteligencja 6
Wytrzymałość 4
Spryt 4
Zręczność 4
Opis postaci:
Niezręczność. Niezręczność jest pierwszym uczuciem które zaznają wszyscy próbujący zapoznać się z Morgan. Jest to także pierwsze co przychodzi na myśl jeżeli ta właśnie osoba musi z Tobą porozmawiać. Ta mała, wyglądająca jak potwór istotka jest bardzo nieśmiała a także bierze dużo rzeczy do siebie, zapisując je sobie w serduszku. Jednak czasem, po zapoznaniu się z kimś, staje się przywiązana, i stara się pomóc danemu człowiekowi (lub nie) całym serduszkiem. Co czasem może wydawać się nachalne, nawet jeżeli nie jest to jej zamiarem.
Morgan jest osobą inteligentną i często sama potyka się o problemy, które tworzy w swojej głowie. Dodatkowo nie umie się przełamać by opisać dany problem komuś innemu, tworząc jeszcze więcej niezręczności wokół siebie.
Nawet, jeżeli wiedząc to wszystko, ktoś nadal miałby ochotę spróbować poznać ją, jako kogoś więcej niż to co widać na pierwszy rzut oka, ten ktoś dowiedziałby się na pewno o pewnej pasji, lub czymś co Morgan lubi nazywać tylko "hobby". Tą rzeczą okazuje się być fotografia. Jest to jednak rzecz którą robi ona tylko dla siebie i nie jest skora do opowiadania o tym temacie.
Rzeczy których Morgan nie lubi:
- tłumów,
- traktowania ją jak dziecko,
- osób nie umiejących zachować się poważnie gdy sytuacja wręcz tego wymaga.
I rzeczy które lubi:
- fotografia,
- sztuka ogółem, lecz mniej niż zdjęcia,
- kształcenie się,
- poznawanie kultur i zwyczajów innych.
- pomagać, gdy jest w stanie
Historia Postaci:
Do jedenastego roku życia, życie Morgan było usłane różami. Lecz dobre czasy zawsze kiedyś się kończą. A było to pewnego, niepozornego dnia, którego to jej rodzice otrzymali ofertę bardzo dobrej pracy, w stolicy. Oczywiście, tylko głupiec omówiłby takiej oferty! Wtedy właśnie zaczął się prolog do horroru który miał ją spotkać.
Oczywiście, po uregulowaniu wszystkich spraw, przystąpiła do nauki w nowej szkole, lecz szukanie nowych znajomych nie było nawet z zasięgu jej myśli. Nadal uważała, że nawet zdala od swojego miasta, może utrzymywać stare przyjaźnie... i myliła się. Wszyscy powoli się wyłamywali i po dwóch latach, została sama jak palec. A tego naprawdę nienawidziła.
Wtedy właśnie jej geniusz się objawił, i wymyśliła jak wykonać największy błąd swojego życia. Pomyślała że najłatwiejszym sposobem na zyskanie nowych przyjaciół będzie zrobienie czegoś super! Coś co zainponowałoby każdemu!
Ale wszystko co zrobiła to skompromitowała się i została pośmiewiskiem. I w taki właśnie sposób narodziła się Morgan którą można poznać dzisiaj. Stała się nieśmiała i boi się nawiązywać jakiekolwiek kontakty.
W końcu po zakończeniu roku szkolnego, przeniosła się do jeszcze innej szkoły, zatapiając swój umysł w nauce i próbach zdobycia najlepszych wyników jakie mogła, bez utrzymywania kontaktów, bez szukania jakiejkolwiek przyjaźni. W jej życiu czasem pojawiały się osoby, lecz szybko znikały, gdyż chciała spełnić swoje marzenie, które było ostatnią rzeczą trzymającą ją przy zdobywaniu wiedzy. Lecz jedna z tych osób jest warta wspomnienia. Ethill. Chłopak który jako jedyny, kiedykolwiek próbował, a nawet naciskał na kontakty z nią. Wydawał się przy tym niestabilny. Chory. Jakby opanowany przez manię. Był on człowiekiem problemem. Nie było w nim krzty dobra, zawsze dostawał to co chce, nawet siłą. Dla niej był on najbardziej przerażającą osobą na świecie. Odcinała się od niego, próbowała ograniczyć kontakty do minimum, ale on zawsze wracał... wreszcie jednak nadszedł koniec roku. Wreszcie mogła się od niego uwolnić, pójść na swój wymarzony kierunek. I jedną rzeczą którą dzieliła ją od sukcesu był jeden, mały, prosty egzamin. Była na niego gotowa jak nikt inny... lecz gdy weszła na salę, zobaczyła go. Jej największego wroga... on ją śledził. Szedł dokładnie za nią, chciał nawet dostać się do tej samej szkoły. Czyste szaleństwo!
I to nawet nie było najgorsze. Ethill miał tylko jeden cel w podejściu do tego testu... i był to sabotaż. Jego plan się udał. Podrzucił on Morgan ściągi, po czym nagadał nauczycielą że widział ją gdy je pisała...
Natychmiast po ich odkryciu, została wyrzucona na bruk. I w tym momencie, jasnym było to, że nie ma ona szans na dołączenie do żadnej szkoły. Nie z taką plamą w papierach. Nie do niczego co mogłoby zapewnić jej dobrą przyszłość...
Po paru dniach odkryła jednak że jest jeszcze jedno, jedyne miejsce do którego może się udać i walczyć o swoje.